Data: 2000-05-17 16:52:09
Temat: Re: Krowki?
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lilly was here wrote:
> Ciebie wymienionych raczej nie. Nie ma sensu dyskutowac, czy to zle czy
> dobrze, ze angielski stal sie uniwersalny. A Magdalena odpowiedziala bo o
> ile sie orientuje przebywa na stale za granica.
> Lilly was here
Bardzo milo sie czyta Twoje listy.
Gdy przeczytalam powyzsze zdanie, to troche mnie cofnelo. Jak to juz jest, ze
my o sobie mamy zawsze zupelnie inne pojecie, niz ludzie widzacy nas z
zewnatrz. "przebywa na stale za granica...." czy tak? ale ja przeciez czuje, ze
mieszkam wewnatrz wlasnego kraju, wiec jak to jest z tymi granicami? mieszkam
tu dluzej, niz polowe swojego zycia i nigdy bym sie nie zamienila, tylko tu
czuje sie, jak u siebie. Gdy wracam z Europy, zawsze mam to poczucie ulgi, ze
juz na wlasnym, juz w domu.
A jednak dla wielu na zawsze bede ta, ktora "przebywa na stale za granica", jak
gdyby na wieki poza obrebem swojskosci.
Dziwne mysli mam po tych ogorkach (wlasnie zjadlam chleb ze slodko-kwasnymi
ogorkami na sniadanie)
Magdalena
|