Data: 2012-12-07 22:24:19
Temat: Re: Kutia.
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2012-12-07 23:11, obywatel Paulinka uprzejmie donosi:
> W dniu 2012-12-07 22:16, Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-12-07 21:37, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>> Jak robicie? Pszenica łuskana skąd?
>>
>> Od chłopa na bazarku, co mąki i kasze sprzedaje.
>>
>>> Pszenicę kupiłam w Allegro, niemiecką, w woreczkach do gotowania jak
>>> ryż -
>>> podobno super.
>>
>> A moczyć ją będziesz tak w tym woreczku?
>
> Miała być super, więc niemiecka ;)
Muszę zerknąć na kuskus, co ostatnio kupiłam. Może też niemiecki, bo
tylko 3 minuty się go namacza.
> dziadek by się w grobie przewrócił : Kutia za Wiki tradycyjna potrawa
> ukraińskiej, białoruskiej, litewskiej i dawniej polskiej kuchni kresowej
> (obecnie występuje na Białostocczyźnie i na Dolnym Śląsku, przyrządzana
> jest też przez Kresowian i ich potomków).
Idźmy z postępem. Ukraińce to w kryzysie nawet miast pszenicy kaszę
dawali, więc czemu by nie skrócić sobie czasu przygotowania
> U mnie babcia z bydgoskiego zaakceptowała nową potrawę w wigilijnym menu
> czyli kutię - tradycyjną potrawę z Wołynia, z którego pochodził dziadek.
> A spotkali się w mieście spotkań, czyli we Wrocławiu.
I w miejscu narodzin. Mój ojciec się np. we Wrocku urodził.
qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
|