Data: 2012-06-25 15:49:38
Temat: Re: List miłosny Jamesa Joyca do żony. Ach ta Miłość;))
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 25 Jun 2012 08:42:29 -0700 (PDT), Voyager napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
>> Dnia Mon, 25 Jun 2012 08:31:54 -0700 (PDT), Voyager napisaďż˝(a):
>>
>>> Ikselka napisaďż˝(a):
>>>> Dnia Mon, 25 Jun 2012 07:45:11 -0700 (PDT), Voyager napisaďż˝(a):
>>>>> spro�ne pierdy(...) parskni�ciami(...)pierd�w(...) pykni�cia(...)
pierdk�w(...) pierdz�c� (...)ka�de pchni�cie wyp�dza z niej b�czka(...)
pierdni�cie(...) pierdz�cych (...) pierd(...)pierdzie� (...)pierdz�ca (...)
>>>>
>>>>
>>>> Biedna kobieta, mia�a wypadaj�ce narz�dy rodne i/lub chroniczn�
niestrawno��...
>>>> --
>>>> XL
>>>
>>> Co mia�a, wypadaj�ce narz�dy rodne????:D
>>
>> Tak: pochwďż˝ i/lub macicďż˝.
>>
>>> Ikselcia kocham ciďż˝.
>>
>> Wiem 3-)
>> --
>> XL
>
> Te pierdnięcia to nie cały czas, tylko James wspomina stosunek kiedy
> Nora coś zjadła " pierdzącego".
Atam. Akurat. Mówoę, ze niezależnie od przyczyny nie byli dopasowani - albo
ona za luźna, albo on za... ten.
> Ale list jak na rok 1909 jest bardzo
> wyzwolony jak na moje oko i trochę szokujący bo po liście pisarza
> można się spodziewać czegoś innego i jeszcze ten podziw dla
> zapachów ...bardzo zabawne;D
Ajajajaj, a jakie wyzwolone :->
--
XL
|