Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!.POSTED!not-for-mail
From: FEniks <x...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Lotnictwo
Date: Wed, 18 Sep 2013 21:42:51 +0200
Organization: ICM, Uniwersytet Warszawski
Lines: 72
Message-ID: <l1cvnp$2io$1@news.icm.edu.pl>
References: <e...@g...com>
<l18uqf$ihs$2@news.icm.edu.pl> <l19017$p6i$1@node2.news.atman.pl>
<l19ln9$3pj$1@news.icm.edu.pl> <l1a836$s5m$1@node1.news.atman.pl>
<l1ae7l$nh2$1@news.icm.edu.pl> <l1aiq0$e1m$1@node2.news.atman.pl>
<l1bocp$f9d$1@news.icm.edu.pl> <l1c17q$lms$1@node1.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: bcu67.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.icm.edu.pl 1379533369 2648 83.27.236.67 (18 Sep 2013 19:42:49 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...icm.edu.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 18 Sep 2013 19:42:49 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; rv:17.0) Gecko/20130801 Thunderbird/17.0.8
In-Reply-To: <l1c17q$lms$1@node1.news.atman.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:670421
Ukryj nagłówki
W dniu 2013-09-18 13:02, Chiron pisze:
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:l1bocp$f9d$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2013-09-17 23:49, Chiron pisze:
>>
>>> Z pewnych względów- nie jest to dobre. Wymaga sporej asertywności, a
>>> tej mi wciąż jeszcze brak. Przeszkadza Ci jakoś, że się uczę od Ciebie?
>>
>> Nie, nie przeszkadza mi, ale nie obciążaj mnie odpowiedzialnością za
>> wyniki tej nauki, zwłaszcza jeśli wynikiem jest to, że puszczają Ci
>> nerwy.
>> Jak widzisz ja też się uczę.
> ??? Nie kumkam, poważnie. Jednak mogę Cię zapewnić- nie obciążam Cię
> odpowiedzialnością za to.
Ależ właśnie to robisz, mówiąc, że w coś Cię usiłuję wepchnąć. A ja
nawet nie mam przecież takiej możliwości.
>>> Jak chcesz, Judytko.
>>
>> Chironie, sam sobie wystawiasz świadectwo prezentując tu swój
>> światopogląd.
> Tak
>
>> Jeśli czujesz się w związku z tym jak "głupawy bigot naśmiewający się
>> z dzieci i ich rodzin", to może i dobrze, może coś przemyślisz(-ałeś).
> Nie czuję się tak- znów przekręcasz.
> Ty_starasz_się_mnie_w_takie_ramy_wepchnąć.
O właśnie. Ja tylko odbieram Twój światopogląd i daję Ci informację
zwrotną. A że Ty wizualizujesz ją sobie jako głupawego bigota, to już
nie mój w tym udział, ja takiego określenia nie użyłam.
> Manipulujesz, kręcisz- tak to
> odbieram. Robisz to z gracją, subtelnie. Dokładnie to napisałem.
> Ewo- powtórzę- dystylując to, co starałem Ci się pokazać:
> rodzina patchworkowa- ten nowotwór językowy powstał w jednym celu- mam
> nadzieję, że się zodzisz: do określenia rodzin "po przejściach", które
> zeszły się w jedną rodzinę. Choć to określenie obejmuje także rodziny
> "wdowie" połączone w jeden związek- to mam głębokie przekonanie, że
> demiurdzy naszej rzeczywistości nie o nich myśleli. Zadajmy sobie
> pytanie, po co to? Napisałem o jednym, ważnym powodzie: podobnie, jak
> kiedyś w Szwecji. Zauważono, że dzieci z rozbitych związków mają z tego
> powodu niską samoocenę- więc ruszyła akcja przekonywania społeczeństwa,
> jak to fajnie mieć kilku rodziców- pisałem to. Wymyślenie nazwy "rodzina
> patchworkowa" mnie bardzo przypomina popularny chwyt handlowy. Jak coś
> jest bublem, nie sprzedaje się- to się wymyśla chwytliwą nazwę. Podobnie
> tu: rodzina rozbita- czyli de facto patologiczna, plus druga podobna- to
> przecież da nam i tak rodzinę patologiczną. I taką rodzinę nazwano
> "rodzina patchworkowa".
> Jeśli się z czymś nie zgadzasz- to są dwie możliwości: albo masz rację
> albo jej nie masz. No ale w takim razie pokaż mi proszę, w czym się mylę.
Celowo cytuję wszystko, żeby nie było, że tendencyjnie wycinam.
Nie jestem w stanie nadążyć za bałaganem w Twoich myślach, takie
"everything at once". Od początku (wątku ze Smerfami) nie wiem, o czym
Ty właściwie chcesz rozmawiać, bo już nawet zacząłeś dziwnie - czy
przeszkadza Ci nazewnictwo (patchwork) jako zapożyczenie i widzisz w nim
językowego potworka zagrażającego naszemu językowi, czy chcesz rozmawiać
o samym zjawisku (rozwodów i rodzin "zszywanych"), czy o propagandzie
(zauważ, że ja raczej niepochlebnie wypowiedziałam się o niej, nazywając
moralizatorskim smrodkiem)? Wydaje mi się, że rozmawiamy o jednym, a
nagle okazuje się, że ja coś pomijam. Na dodatek dopadasz mnie w innym
(tym) wątku i zarzucasz mi brak patriotyzmu i że pluję ofiarom w twarz.
Być może po prostu chcesz trochę ze mną pogadać, a te wszystkie
przeskoki mają służyć podniesieniu poziom emocjonalnego dyskusji? Ale
nie ze mną te numery, Bruner. I to Cię wkurza najbardziej, dlatego
zostałam Judytką. :)
Ewa
|