Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Masło - ile cię cenić trzeba?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Masło - ile cię cenić trzeba?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 551


« poprzedni wątek następny wątek »

471. Data: 2017-10-17 10:58:16

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Trefniś <t...@m...com> wrote:

> W moich starych książkach kucharskich, którymi tu wszystkich uparcie
> epatuję, pisano już na początku ub. wieku o fałszowaniu masła łojem
> wołowym i innymi tłuszczami zwierzęcymi.

Kiedyś kupowałam wołowy tłuszcz rafinowany do smażenia, bo jest do tego
bardzo wskazany - wygląda on jak ceres, tj. jest bielutki, konsystencję ma
gładką. I kiedy tylko go zobaczyłam, od razu pomyślałam, że muszą nim
fałszować masło, no nie ma siły żeby nie. Wymarzony do tego celu. Kupowałam
w Allegro. Teraz już nie kupuję, bo to duże bloki, trzeba dzielić i mrozić
ew. przechowywać tłuszcz we frytkownicy (tej się w ogóle pozbyłam, na dwie
osoby wystarczy rondel), a do ,,małego" smażenia wolę masło. Najlepszych na
wołowym tłuszczu frytek jemy mało, dwa razy w roku faworki, pączków
domowych nie smażę - i tyle.
http://www.fryturawolowa.pl/about.html

>
> Obecnie mówi się tylko o fałszowaniu masła tłuszczami roślinnymi, bo taką
> domieszkę najłatwiej zbadać. Wystarczy stwierdzić w maśle zawartość
> fitosteroli (niestety tylko w laboratorium).

Wiadomo.

>
> Na razie szukam informacji, czy w ogóle bada się w Polsce pod kątem
> zawartości tłuszczy innych niż mleczny, albo chociaż czy bada się
> procentową zaw. tłuszczu mlecznego w maśle.

Takie informacje, podejrzewam, będzie bardzo trudno zdobyć.


--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


472. Data: 2017-10-17 11:05:16

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Trefniś <t...@m...com> wrote:

>
> Teraz tylko sprawdzić, czy badają procentową zaw. tłuszczu mlecznego i czy
> da się go łatwo odróżnić od innych tłuszczy zwierzęcych.
>

W sumie to nie wiem, czy w ogole się da, nawet laboratoryjnie, odróżnić
tłuszcz mleczny od wołowego łoju. Jak je zemulgują razem, to niby jak
odróżnić? Nawet co do gatunkowego (wół tu i wół tu) pochodzenia jest
zgodność :-(


--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


473. Data: 2017-10-17 11:26:08

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Trefniś <t...@m...com> wrote:
> W dniu .10.2017 o 01:28 Trefniś <t...@m...com> pisze:
>
>> W dniu .10.2017 o 01:05 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
>>
>>> W dniu 2017-10-17 o 00:22, Trefniś pisze:
>>>> W dniu .10.2017 o 23:45 XL <i...@g...pl> pisze:
>>>>
>>>>> samya <s...@p...onet.pl> wrote:
>>>>>> Trzeba tez zwrocic uwage jaki rodzaj tluszczu zawiera maslo,
>>>>> Ha - tylko jeden raz kupiłam masło z wyszczególnieniem ,,83 % tłuszczu
>>>>> MLECZNEGO" - i kurczę już nie mogę na nie trafić, nie pamiętam firmy,
>>>>> bo
>>>>> kupiłam w pośpiechu i potem mj ktoś w domu wyrzucił papierek do
>>>>> śmieci.
>>>>> No
>>>>> tragedia.
>>>>>
>>>>>> bo zdarzaja
>>>>>> sie domieszki roslinnych (i nie mam tu na mysli tzw. "miksow", tylko
>>>>>> maslo 82 lub 83%).
>>>>> Piszą na opakowaniach np. ,,82 % tłuszczu". To ewidentna furtka do
>>>>> fałszerstw. Należy się liczyć właśnie z zawartością tłuszczu
>>>>> roślinnego,
>>>>> a
>>>>> kij wie, czy aby nie smalcu, utwardzonego tłuszczu kokosowego,
>>>>> wołowego
>>>>> lub
>>>>> oleju :-(
>>>> W moich starych książkach kucharskich, którymi tu wszystkich uparcie
>>>> epatuję, pisano już na początku ub. wieku o fałszowaniu masła łojem
>>>> wołowym i innymi tłuszczami zwierzęcymi.
>>>>
>>>> Obecnie mówi się tylko o fałszowaniu masła tłuszczami roślinnymi, bo
>>>> taką
>>>> domieszkę najłatwiej zbadać. Wystarczy stwierdzić w maśle zawartość
>>>> fitosteroli (niestety tylko w laboratorium).
>>>>
>>>> Na razie szukam informacji, czy w ogóle bada się w Polsce pod kątem
>>>> zawartości tłuszczy innych niż mleczny, albo chociaż czy bada się
>>>> procentową zaw. tłuszczu mlecznego w maśle.
>>>>
>>>>
>>> Wiesz gdzie mógłbyś zapytać? U rzecznika konsumentów. Nawet mailowo czy
>>> z ich strony, to mniej czasu Ci to zajmie
>>
>> Poniekąd mam już chyba cząstkową informację...
>>
>> Definicja: "Nazwa masło jest zastrzeżona dla produktów bez domieszek
>> tłuszczów roślinnych o określonej zawartości tłuszczu mlecznego".
>>
>> Zatem prawdopodobnie badają masło wyłącznie pod kątem zaw. fitosteroli,
>> tłuszcze zwierzęce ich nie interesują.
>>
>> Literatura (pdf) jako dowód:
>> https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&sourc
e=web&cd=3&ved=0ahUKEwiv8czepPbWAhWC2RoKHUJECmAQFggz
MAI&url=http%3A%2F%2Fagro.icm.edu.pl%2Fagro%2Felemen
t%2Fbwmeta1.element.agro-article-139711b4-1d94-4531-
a930-ec5a3603a1a4%2Fc%2F04_Nogala.pdf&usg=AOvVaw0oS8
zYN_1LEa3JaAAZiSg9
>>
>> Skrót:
>> goo.gl/PrgHed
>>
>> Teraz tylko sprawdzić, czy badają procentową zaw. tłuszczu mlecznego i
>> czy da się go łatwo odróżnić od innych tłuszczy zwierzęcych.
>
> Niestety, nasze podejrzenia okazały się słuszne.
> W powyższym, podlinkowanym źródle:
>
> "Jak dotąd nie opracowano oficjalnej metody pozwalającej na szybkie i
> jednoznaczne
> określanie proporcji tłuszczu mlecznego w mieszankach tłuszczowych."
>
> Dodając do tego samą definicję masła - procentowa zawartość w maśle
> tłuszczy zwierzęcych innych niż roślinne nie jest badana, bo nie ma
> skutecznej i jednoznacznej metody.
>
> Przykre, nawet nie potrafimy określić skali procederu!
>

Od wielu lat mam te podejrzenia. Przede wszystkim dlatego, że DOKŁADNIE
pamietam masło robione przez Babcię. A ile osób może mieć jakąkolwiek skalę
porôwnawczą tego typu? :-(
Jego konsystencja, zapach i tzw. smarowność były
zupełnie inne niż dzisiejszego masła ze sklepu - tamto miało przyjemny,
kwaskowaty, typowo tzw. maślany, wyraźnie wyczuwalny zapach, konsystencję
idealnie gładką, smarowność idealną. Dzisiejsze (na zimno) jest pozbawione
JAKIEGOKOLWIEK zapachu, przy smarowaniu często wykazuje pękanie zwane też
złomem, no i ma konsystencję gęstej lepkiej pasty lepiącej się do noża, a
nie kremu, dającego nożowi idealny poślizg.
Masło sklepowe ma cechy zupełnie jak ten biały rafinowany łój! Na podstawie
porównania ww. cech oceniam, że może go (łoju) być nawet do 50%!

Coś przecież robią z tym porozbiorowyn tłuszczem...

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


474. Data: 2017-10-17 11:51:54

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .10.2017 o 11:05 XL <i...@g...pl> pisze:

> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>
>>
>> Teraz tylko sprawdzić, czy badają procentową zaw. tłuszczu mlecznego i
>> czy
>> da się go łatwo odróżnić od innych tłuszczy zwierzęcych.
>>
>
> W sumie to nie wiem, czy w ogole się da, nawet laboratoryjnie, odróżnić
> tłuszcz mleczny od wołowego łoju. Jak je zemulgują razem, to niby jak
> odróżnić? Nawet co do gatunkowego (wół tu i wół tu) pochodzenia jest
> zgodność :-(

W polinkowanym przeze mnie materiale coś tam próbują opisać, że niby da
się to oszacować.
Ale jeśli to nie są oficjalnie usankcjonowane metody, do tego sama
definicja masła nie wymusza takich badań - to ja wątpliwości nie mam.

Natomiast potwierdzam, że po samej "smarowalności" widać zasadnicze
różnice między różnymi masłami.

--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


475. Data: 2017-10-17 11:58:46

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .10.2017 o 10:58 XL <i...@g...pl> pisze:

> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>
>> W moich starych książkach kucharskich, którymi tu wszystkich uparcie
>> epatuję, pisano już na początku ub. wieku o fałszowaniu masła łojem
>> wołowym i innymi tłuszczami zwierzęcymi.
>
> Kiedyś kupowałam wołowy tłuszcz rafinowany do smażenia, bo jest do tego
> bardzo wskazany - wygląda on jak ceres, tj. jest bielutki, konsystencję
> ma
> gładką. I kiedy tylko go zobaczyłam, od razu pomyślałam, że muszą nim
> fałszować masło, no nie ma siły żeby nie. Wymarzony do tego celu.
> Kupowałam
> w Allegro. Teraz już nie kupuję, bo to duże bloki, trzeba dzielić i
> mrozić
> ew. przechowywać tłuszcz we frytkownicy (tej się w ogóle pozbyłam, na
> dwie
> osoby wystarczy rondel), a do ,,małego" smażenia wolę masło. Najlepszych
> na
> wołowym tłuszczu frytek jemy mało, dwa razy w roku faworki, pączków
> domowych nie smażę - i tyle.
> http://www.fryturawolowa.pl/about.html
>
>>
>> Obecnie mówi się tylko o fałszowaniu masła tłuszczami roślinnymi, bo
>> taką
>> domieszkę najłatwiej zbadać. Wystarczy stwierdzić w maśle zawartość
>> fitosteroli (niestety tylko w laboratorium).
>
> Wiadomo.
>
>>
>> Na razie szukam informacji, czy w ogóle bada się w Polsce pod kątem
>> zawartości tłuszczy innych niż mleczny, albo chociaż czy bada się
>> procentową zaw. tłuszczu mlecznego w maśle.
>
> Takie informacje, podejrzewam, będzie bardzo trudno zdobyć.
>

Nie było aż tak tragicznie :)
Ale rzeczywiście, powszechne udawanie, że oszukują tylko dodatkiem
tłuszczy roślinnych jest też manipulacją.
"Dbamy o jakość pożywienia, dzięki czemu jest zdrowe i bezpieczne" - a w
rzeczywistości badamy tylko wybrane aspekty, kto oszukać chce, zrobi to i
tak.

--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


476. Data: 2017-10-17 19:55:55

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Animka pisze:

>>> Potem jakiś nowy kasjer z wyglądu jakby dopiero co wyszedł z więzienia
>>> wyciągnł z końca kolejki dwie pary klientów z zakupami. Zastanawiałam
>>> sie dlaczego ich i nawyzywałam tego kasjera od chama z chama.
>>> Powiedziałam mu, że gnój powinien przerzucać na tej swojej wiosce.
>> A potem do Bydgoszczy trzeba będzie jeździć po kajzerki.
>
> Nie pojadę. Prędzej naleśniki zrobię jak nie będzie u mnie pieczywa.

Buły drożdżowe, p.o. kajzerek, piecze się w domu nawet łatwiej niż smaży
naleśniki. Czasem praktykuję.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


477. Data: 2017-10-17 20:14:10

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-10-17 o 01:28, Trefniś pisze:
> W dniu .10.2017 o 01:05 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
>
>> W dniu 2017-10-17 o 00:22, Trefniś pisze:
>>> W dniu .10.2017 o 23:45 XL <i...@g...pl> pisze:
>>>
>>>> samya <s...@p...onet.pl> wrote:
>>>>> Trzeba tez zwrocic uwage jaki rodzaj tluszczu zawiera maslo,
>>>> Ha - tylko jeden raz kupiłam masło z wyszczególnieniem ,,83 % tłuszczu
>>>> MLECZNEGO" - i kurczę już nie mogę na nie trafić, nie pamiętam firmy,
>>>> bo
>>>> kupiłam w pośpiechu i potem mj ktoś w domu wyrzucił papierek do śmieci.
>>>> No
>>>> tragedia.
>>>>
>>>>> bo zdarzaja
>>>>> sie domieszki roslinnych (i nie mam tu na mysli tzw. "miksow", tylko
>>>>> maslo 82 lub 83%).
>>>> Piszą na opakowaniach np. ,,82 % tłuszczu". To ewidentna furtka do
>>>> fałszerstw. Należy się liczyć właśnie z zawartością tłuszczu
>>>> roślinnego,
>>>> a
>>>> kij wie, czy aby nie smalcu, utwardzonego tłuszczu kokosowego, wołowego
>>>> lub
>>>> oleju :-(
>>> W moich starych książkach kucharskich, którymi tu wszystkich uparcie
>>> epatuję, pisano już na początku ub. wieku o fałszowaniu masła łojem
>>> wołowym i innymi tłuszczami zwierzęcymi.
>>>
>>> Obecnie mówi się tylko o fałszowaniu masła tłuszczami roślinnymi, bo
>>> taką
>>> domieszkę najłatwiej zbadać. Wystarczy stwierdzić w maśle zawartość
>>> fitosteroli (niestety tylko w laboratorium).
>>>
>>> Na razie szukam informacji, czy w ogóle bada się w Polsce pod kątem
>>> zawartości tłuszczy innych niż mleczny, albo chociaż czy bada się
>>> procentową zaw. tłuszczu mlecznego w maśle.
>>>
>>>
>> Wiesz gdzie mógłbyś zapytać? U rzecznika konsumentów. Nawet mailowo czy
>> z ich strony, to mniej czasu Ci to zajmie
> Poniekąd mam już chyba cząstkową informację...
>
> Definicja: "Nazwa masło jest zastrzeżona dla produktów bez domieszek
> tłuszczów roślinnych o określonej zawartości tłuszczu mlecznego".
>
> Zatem prawdopodobnie badają masło wyłącznie pod kątem zaw. fitosteroli,
> tłuszcze zwierzęce ich nie interesują.
>
> Literatura (pdf) jako dowód:
> https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&sourc
e=web&cd=3&ved=0ahUKEwiv8czepPbWAhWC2RoKHUJECmAQFggz
MAI&url=http%3A%2F%2Fagro.icm.edu.pl%2Fagro%2Felemen
t%2Fbwmeta1.element.agro-article-139711b4-1d94-4531-
a930-ec5a3603a1a4%2Fc%2F04_Nogala.pdf&usg=AOvVaw0oS8
zYN_1LEa3JaAAZiSg9
>
> Skrót:
> goo.gl/PrgHed
>
> Teraz tylko sprawdzić, czy badają procentową zaw. tłuszczu mlecznego i czy
> da się go łatwo odróżnić od innych tłuszczy zwierzęcych.
>
Nie chce mi się przekopywać przez te wszystkie linki. pare firm
mleczarskich UOKiK ukarał, ale nie mam cierpliwości już szukać o maśle
Łaciatym.
https://www.google.pl/search?biw=960&bih=450&q=UOKiK
+Badanie+mas%C5%82a+na+zawarto%C5%9B%C4%87+t%C5%82us
zczu+2017+r.&oq=UOKiK+Badanie+mas%C5%82a+na+zawarto%
C5%9B%C4%87+t%C5%82uszczu+2017+r.&gs_l=psy-ab.12...3
39894.346744.0.349352.8.8.0.0.0.0.308.1408.0j7j0j1.8
.0....0...1.1.64.psy-ab..0.4.802...33i160k1.0.quN8Ly
MZLA4


--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


478. Data: 2017-10-17 20:33:20

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-10-17 o 19:55, Jarosław Sokołowski pisze:
> Animka pisze:
>
>>>> Potem jakiś nowy kasjer z wyglądu jakby dopiero co wyszedł z więzienia
>>>> wyciągnł z końca kolejki dwie pary klientów z zakupami. Zastanawiałam
>>>> sie dlaczego ich i nawyzywałam tego kasjera od chama z chama.
>>>> Powiedziałam mu, że gnój powinien przerzucać na tej swojej wiosce.
>>> A potem do Bydgoszczy trzeba będzie jeździć po kajzerki.
>> Nie pojadę. Prędzej naleśniki zrobię jak nie będzie u mnie pieczywa.
> Buły drożdżowe, p.o. kajzerek, piecze się w domu nawet łatwiej niż smaży
> naleśniki. Czasem praktykuję.
>
Kiedyś miałam więcej obowiązków j jakoś ze wszystkim zdążałam, na
wszystko miałam czas. Czasami jeszcze po przyjściu z pracy smażyłam
pączki, a teraz mam dużo więcej czasu, ale jednak ciągle nie mam czasu.
Czas mi za szybko leci. Mam tak od czasu kiedy moja matka umarła no i
tak szczerze napiszę, że nic mi się nie chce robić. Robię wszysto to co
muszę, ale tak "na ostatnią chwilę".
Jak upiekę raz te bułeczki to później pewnie będę piekła częściej.


--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


479. Data: 2017-10-17 21:04:40

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .10.2017 o 20:14 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:

> Nie chce mi się przekopywać przez te wszystkie linki. pare firm
> mleczarskich UOKiK ukarał, ale nie mam cierpliwości już szukać o maśle
> Łaciatym.
> https://www.google.pl/search?biw=960&bih=450&q=UOKiK
+Badanie+mas%C5%82a+na+zawarto%C5%9B%C4%87+t%C5%82us
zczu+2017+r.&oq=UOKiK+Badanie+mas%C5%82a+na+zawarto%
C5%9B%C4%87+t%C5%82uszczu+2017+r.&gs_l=psy-ab.12...3
39894.346744.0.349352.8.8.0.0.0.0.308.1408.0j7j0j1.8
.0....0...1.1.64.psy-ab..0.4.802...33i160k1.0.quN8Ly
MZLA4

Sieć "wie" tylko o karach za fałszowanie masła przez dodanie tłuszczu
roślinnego.
Uzasadnienie właśnie w materiałach, których nie masz ochoty przekopywać.

--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


480. Data: 2017-10-17 21:30:57

Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Animka pisze:

>>>> A potem do Bydgoszczy trzeba będzie jeździć po kajzerki.
>>> Nie pojadę. Prędzej naleśniki zrobię jak nie będzie u mnie pieczywa.
>> Buły drożdżowe, p.o. kajzerek, piecze się w domu nawet łatwiej niż smaży
>> naleśniki. Czasem praktykuję.
>
> Kiedyś miałam więcej obowiązków j jakoś ze wszystkim zdążałam, na
> wszystko miałam czas. Czasami jeszcze po przyjściu z pracy smażyłam
> pączki, a teraz mam dużo więcej czasu, ale jednak ciągle nie mam czasu.
> Czas mi za szybko leci. Mam tak od czasu kiedy moja matka umarła no i
> tak szczerze napiszę, że nic mi się nie chce robić. Robię wszysto to co
> muszę, ale tak "na ostatnią chwilę".
> Jak upiekę raz te bułeczki to później pewnie będę piekła częściej.

To dobrze, czy źle? Bo jak mnie częściej bierze ochota na zrobienie
w kuchni czegoś od a do zet, to się cieszę. To sama radość. I tylko w
tych kategoriach to rozpatruję. Nie liczę na to, że na przykład będzie
zdrowiej. Ale też nie mam obsesji, że wszyscy wokół chcą mnie otruć przez
dodanie e-ileś do sprzedawanego mi jedzenia. Nie spodziewam się nawet, że
będzie smaczniej niż w jednej z bezliku restauracji, knajp czy barów, do
których można wejść wprost z ulicy. A jednak czasem w garze zamieszam,
choć to pozornie sensu nijakiego nie ma.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 40 ... 47 . [ 48 ] . 49 ... 56


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mięso puchnie
sliwki - biały osad
Przepraszam Ewę FEniks!
Gotowanie - wiedza czy sztuka ?
Olej palmowy zabija... także głodem!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »