Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Młody piernik

Grupy

Szukaj w grupach

 

Młody piernik

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 33


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2017-09-20 22:08:31

Temat: Młody piernik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Powodowany sugestiami, bym choć raz zrobił po dwakroć to samo, przemogłem
się i powtórzyłem wypiek wymyślonego wcześniej piernika. Pomyślałem sobie,
że skoro będę musiał postępować zgodnie z recepturą, choćby nawet przez
siebie stworzoną, to niech to będzie coś prostego i szybkiego, by zbytnio
przy tym się nie nudzić. I tak oto powstał piernik minimalistyczny,
pozbawiony wszelkich nadmiarowych składników.

200 ml oleju (rzepakowy) i pół litra piwa (tyskie) wlałem do gara. Do
tego porcja proszku do pieczenia, taka na pół kilo mąki. Zamiast proszku
mogłaby być sama soda (wodorowęglan sodu, NaHCO3), ale nie miałem.
To z technologicznego punktu widzenia jest najważniejsze -- olej z wodą
się nie miesza. Z piwem też. Ale soda jest emulgatorem dla tych dwóch
substancji -- jeśli się to zmiksuje, powstaje emulsja kropelek tłuszczu
zawieszonych w roztworze wodnym. Coś jak mleko.

Jeszcze osłodziłem wedle uznania. Ilość cukru nie jest krytyczna
dla przepisu. Ja dałem trzy łyżki, takie trochę większe, jak mam w
słoju z cukrem. Ale można więcej. Albo mniej. Jeśli ktoś woli bardziej
tradycyjnie, może cukier zastąpić miodem. Lub zbliżonym do niego
syropem glukozowo-fruktozowym. Ponadto przyprawy. Przyprawy rozdrabniam
w młynku udarowym, a na koniec do młynka dodaję cukru. Cukier ułatwia
ich równomierne rozprowadzenie, nie tworzą się grudki suchego pyłu.

Miksuję ręcznym mikserem. Końcówki te do bicia piany, nie śruby do ciast.
Mleczna emulsja powstaje dość szybko. Nie zaszkodzi pokręcić jeszcze
trochę, by wbić w to powietrze. Dalej mąka -- tyle, by z mleka zrobiła
się śmietana. To tym bardziej należy poubijać, ciasto "zbiszkoptyzować"
-- proszku jest mniej niż zwykle w przepisach. Potem mąka w większej
ilości. Dodawana stopniowo, bo tak łatwiej wyrabiać. Dodawana do tego
momentu, kiedy jeszcze będzie dało się tymi wiatraczkami kręcić. Wchodzi
trochę mniej niż kilogram. I to już jest koniec. Ciasto odchodzi wtedy
dość dobrze od gara czy misy (u mnie: stal nierdzewna).

Da się to wyłożyć do formy (konsystencja trochę bardziej gęsta od ciast
wlewanych), by powstał placek gruby na cal czy dwa. Da się rozpłaszczyć
na stolnicy i wykroić pierniczki (choć jest nieco rzadsze od ciasta,
z którego zwykle wykrawa się pierniczki). Jednego i drugiego próbowałem.
A nawet zapiekłem trochę ciasta ze śliwką w środku w opiekaczu do tostów.
Szybko i sprawnie powstał pierniczek nadziewany śliwką.

Jeszcze zrobiłem wersję z większą ilością oleju. Ciasto ma wtedy wyraźnie
tłustą powierzchnię. Włożone do formy można przed upieczeniem pokroić
-- cięcia nie zabliźniają się do końca. Po upieczeniu da się wzdłuż tych
linii piernik rozłamywać. W jednej i drugiej wersji upieczone ciasto ma
miękkość należną piernikowi.

Teraz przyprawy. Używam dużo cynamonu, sporo kolendry i sporo kminku.
Rzecz jasna imbir. Ponadto goździki, anyż (nie zawsze), czarny pieprz,
kmin rzymski. Jeszcze kardamon i gałka muszkatołowa. Może być też ziele
angielskie.

Jarek

--
Pieprzno i szafranno, moja mościapanno.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2017-09-20 22:31:42

Temat: Re: Młody piernik
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 20.09.2017 o 22:08, Jarosław Sokołowski pisze:
> Powodowany sugestiami, bym choć raz zrobił po dwakroć to samo, przemogłem
> się i powtórzyłem wypiek wymyślonego wcześniej piernika. Pomyślałem sobie,
> że skoro będę musiał postępować zgodnie z recepturą, choćby nawet przez
> siebie stworzoną, to niech to będzie coś prostego i szybkiego, by zbytnio
> przy tym się nie nudzić. I tak oto powstał piernik minimalistyczny,
> pozbawiony wszelkich nadmiarowych składników.
>
> 200 ml oleju (rzepakowy) i pół litra piwa (tyskie) wlałem do gara. Do
> tego porcja proszku do pieczenia, taka na pół kilo mąki. Zamiast proszku
> mogłaby być sama soda (wodorowęglan sodu, NaHCO3), ale nie miałem.
> To z technologicznego punktu widzenia jest najważniejsze -- olej z wodą
> się nie miesza. Z piwem też. Ale soda jest emulgatorem dla tych dwóch
> substancji -- jeśli się to zmiksuje, powstaje emulsja kropelek tłuszczu
> zawieszonych w roztworze wodnym. Coś jak mleko.
>
> Jeszcze osłodziłem wedle uznania. Ilość cukru nie jest krytyczna
> dla przepisu. Ja dałem trzy łyżki, takie trochę większe, jak mam w
> słoju z cukrem. Ale można więcej. Albo mniej. Jeśli ktoś woli bardziej
> tradycyjnie, może cukier zastąpić miodem. Lub zbliżonym do niego
> syropem glukozowo-fruktozowym. Ponadto przyprawy. Przyprawy rozdrabniam
> w młynku udarowym, a na koniec do młynka dodaję cukru. Cukier ułatwia
> ich równomierne rozprowadzenie, nie tworzą się grudki suchego pyłu.
>
> Miksuję ręcznym mikserem. Końcówki te do bicia piany, nie śruby do ciast.
> Mleczna emulsja powstaje dość szybko. Nie zaszkodzi pokręcić jeszcze
> trochę, by wbić w to powietrze. Dalej mąka -- tyle, by z mleka zrobiła
> się śmietana. To tym bardziej należy poubijać, ciasto "zbiszkoptyzować"
> -- proszku jest mniej niż zwykle w przepisach. Potem mąka w większej
> ilości. Dodawana stopniowo, bo tak łatwiej wyrabiać. Dodawana do tego
> momentu, kiedy jeszcze będzie dało się tymi wiatraczkami kręcić. Wchodzi
> trochę mniej niż kilogram. I to już jest koniec. Ciasto odchodzi wtedy
> dość dobrze od gara czy misy (u mnie: stal nierdzewna).
>
> Da się to wyłożyć do formy (konsystencja trochę bardziej gęsta od ciast
> wlewanych), by powstał placek gruby na cal czy dwa. Da się rozpłaszczyć
> na stolnicy i wykroić pierniczki (choć jest nieco rzadsze od ciasta,
> z którego zwykle wykrawa się pierniczki). Jednego i drugiego próbowałem.
> A nawet zapiekłem trochę ciasta ze śliwką w środku w opiekaczu do tostów.
> Szybko i sprawnie powstał pierniczek nadziewany śliwką.
>
> Jeszcze zrobiłem wersję z większą ilością oleju. Ciasto ma wtedy wyraźnie
> tłustą powierzchnię. Włożone do formy można przed upieczeniem pokroić
> -- cięcia nie zabliźniają się do końca. Po upieczeniu da się wzdłuż tych
> linii piernik rozłamywać. W jednej i drugiej wersji upieczone ciasto ma
> miękkość należną piernikowi.
>
> Teraz przyprawy. Używam dużo cynamonu, sporo kolendry i sporo kminku.
> Rzecz jasna imbir. Ponadto goździki, anyż (nie zawsze), czarny pieprz,
> kmin rzymski. Jeszcze kardamon i gałka muszkatołowa. Może być też ziele
> angielskie.

O, dziękuję bardzo, czuję się zaszczycona tym piernikiem. ;)

Nie wiem, czy mój stary mikser da radę tymi wiatraczkami takie gęste
ciasto. Może spróbuję je potraktować moim nowym nabytkiem.
No i ciekawe, czy z mąki żytniej się uda, bo u mnie ostatnio tylko
żytnią mąkę się jada. Na próbę zrobię z mniejszej ilości składników.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2017-09-20 22:33:36

Temat: Re: Młody piernik
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 20.09.2017 o 22:08, Jarosław Sokołowski pisze:
> Powodowany sugestiami, bym choć raz zrobił po dwakroć to samo, przemogłem
> się i powtórzyłem wypiek wymyślonego wcześniej piernika. Pomyślałem sobie,
> że skoro będę musiał postępować zgodnie z recepturą, choćby nawet przez
> siebie stworzoną, to niech to będzie coś prostego i szybkiego, by zbytnio
> przy tym się nie nudzić. I tak oto powstał piernik minimalistyczny,
> pozbawiony wszelkich nadmiarowych składników.
>
> 200 ml oleju (rzepakowy) i pół litra piwa (tyskie) wlałem do gara. Do
> tego porcja proszku do pieczenia, taka na pół kilo mąki. Zamiast proszku
> mogłaby być sama soda (wodorowęglan sodu, NaHCO3), ale nie miałem.
> To z technologicznego punktu widzenia jest najważniejsze -- olej z wodą
> się nie miesza. Z piwem też. Ale soda jest emulgatorem dla tych dwóch
> substancji -- jeśli się to zmiksuje, powstaje emulsja kropelek tłuszczu
> zawieszonych w roztworze wodnym. Coś jak mleko.
>
> Jeszcze osłodziłem wedle uznania. Ilość cukru nie jest krytyczna
> dla przepisu. Ja dałem trzy łyżki, takie trochę większe, jak mam w
> słoju z cukrem. Ale można więcej. Albo mniej. Jeśli ktoś woli bardziej
> tradycyjnie, może cukier zastąpić miodem. Lub zbliżonym do niego
> syropem glukozowo-fruktozowym. Ponadto przyprawy. Przyprawy rozdrabniam
> w młynku udarowym, a na koniec do młynka dodaję cukru. Cukier ułatwia
> ich równomierne rozprowadzenie, nie tworzą się grudki suchego pyłu.
>
> Miksuję ręcznym mikserem. Końcówki te do bicia piany, nie śruby do ciast.
> Mleczna emulsja powstaje dość szybko. Nie zaszkodzi pokręcić jeszcze
> trochę, by wbić w to powietrze. Dalej mąka -- tyle, by z mleka zrobiła
> się śmietana. To tym bardziej należy poubijać, ciasto "zbiszkoptyzować"
> -- proszku jest mniej niż zwykle w przepisach. Potem mąka w większej
> ilości. Dodawana stopniowo, bo tak łatwiej wyrabiać. Dodawana do tego
> momentu, kiedy jeszcze będzie dało się tymi wiatraczkami kręcić. Wchodzi
> trochę mniej niż kilogram. I to już jest koniec. Ciasto odchodzi wtedy
> dość dobrze od gara czy misy (u mnie: stal nierdzewna).
>
> Da się to wyłożyć do formy (konsystencja trochę bardziej gęsta od ciast
> wlewanych), by powstał placek gruby na cal czy dwa. Da się rozpłaszczyć
> na stolnicy i wykroić pierniczki (choć jest nieco rzadsze od ciasta,
> z którego zwykle wykrawa się pierniczki). Jednego i drugiego próbowałem.
> A nawet zapiekłem trochę ciasta ze śliwką w środku w opiekaczu do tostów.
> Szybko i sprawnie powstał pierniczek nadziewany śliwką.
>
> Jeszcze zrobiłem wersję z większą ilością oleju. Ciasto ma wtedy wyraźnie
> tłustą powierzchnię. Włożone do formy można przed upieczeniem pokroić
> -- cięcia nie zabliźniają się do końca. Po upieczeniu da się wzdłuż tych
> linii piernik rozłamywać. W jednej i drugiej wersji upieczone ciasto ma
> miękkość należną piernikowi.
>
> Teraz przyprawy. Używam dużo cynamonu, sporo kolendry i sporo kminku.
> Rzecz jasna imbir. Ponadto goździki, anyż (nie zawsze), czarny pieprz,
> kmin rzymski. Jeszcze kardamon i gałka muszkatołowa. Może być też ziele
> angielskie.

No i bez jaj?? A co mnie będzie straszyć niebezpieczeństwem śmiertelnego
zatrucia?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2017-09-20 23:02:55

Temat: Re: Młody piernik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

> No i bez jaj?? A co mnie będzie straszyć niebezpieczeństwem śmiertelnego
> zatrucia?

No, bez jaj, to wszystko było na poważnie! Zresztą bez masła też. Zaczęło
się od wegańskich gości. Dużośmy o jedzeniu gadali, bo o tym, to ja lubię.
Gotowanie też przy tym oczywiście było. A w gadaniu weganie skarżą się
często na to, że różne rzeczy im wychodzą całkiem dobrze (potwierdzam),
ale na odcinku wypieków cukerniczych posucha. Co też mogę zaświadczyć
-- raz mi dali spróbować jakiegoś upieczonego twardziela. Z grzeczności
zjadłem.

No to zacząłem kombinować z podnoszeniem wydajności zmiękczania. Najpierw
w teorii, coś tam nawet wyliczałem na serwetce, jakieś równania. Potem w
praktyce. Ten piernik jest jednym z wyników. Naprawdę powtórzonym. Udało
się też zrobić coś, co zostało nazwane "biszkoptem bez jaj". Faktycznie,
jakieś podobieństwo wystąpiło. Jak wrócę do prac badawczo-rozwojowych, to
też mogę opublikować.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2017-09-20 23:05:07

Temat: Re: Młody piernik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

[...pierniczenie...]

> O, dziękuję bardzo, czuję się zaszczycona tym piernikiem. ;)
>
> Nie wiem, czy mój stary mikser da radę tymi wiatraczkami takie gęste
> ciasto. Może spróbuję je potraktować moim nowym nabytkiem.
> No i ciekawe, czy z mąki żytniej się uda, bo u mnie ostatnio tylko
> żytnią mąkę się jada. Na próbę zrobię z mniejszej ilości składników.

Też w ramach R&D robiłem z mniejszych ilości. Żytnia oczywiście teorii
nie przeczy, więc może być. W sumie to ta technologia, mówiąc językiem
opisów patentowych, "znamienna jest" wykorzystaniem emulgatora tłuszczu,
jakim jest soda z proszku do pieczenia. Ponadto wątek antystaropolski
-- kiedyś ludzie nie mieli wiatraczków, mikserów ani innych maszyn
spulchniających ponad dziewki kuchenne z trzepaczką. Jajca na pianę
ubić sie tym da, ale nic ponadto. Można było też zakwaszać dojrzewająco,
by uzyskać zlążki dziurek w cieście rozdymane w pieczeniu przez parę wodną.
Dzisiaj można robić to inaczej. Więc dlaczego nie?

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2017-09-20 23:18:11

Temat: Re: Młody piernik
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 20.09.2017 o 23:02, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>> No i bez jaj?? A co mnie będzie straszyć niebezpieczeństwem śmiertelnego
>> zatrucia?
> No, bez jaj, to wszystko było na poważnie! Zresztą bez masła też. Zaczęło
> się od wegańskich gości.

Ano tak, zapomniałam, że zaczęło się od wegańskich gości.

> Dużośmy o jedzeniu gadali, bo o tym, to ja lubię.
> Gotowanie też przy tym oczywiście było. A w gadaniu weganie skarżą się
> często na to, że różne rzeczy im wychodzą całkiem dobrze (potwierdzam),
> ale na odcinku wypieków cukerniczych posucha. Co też mogę zaświadczyć
> -- raz mi dali spróbować jakiegoś upieczonego twardziela. Z grzeczności
> zjadłem.

Można im polecić chlebek bananowy. Robi się go szybko i zawsze wychodzi
miękki. W dodatku można wykorzystać różne rodzaje mąki. A nawet dodać
korzennych przypraw i zrobić kolejną wersję piernika. W ciągu ostatniego
roku robiłam ten chlebek aż do znudzenia.
Można skorzystać np. z tego przepisu:
http://www.mojewypieki.com/post/chlebek-bananowy-ban
ana-bread
To jedno jajo spokojnie można pominąć, bo banany z powodzeniem jaja
zastępują, no i oczywiście znacznie zmniejszyć ilość cukru, a nawet w
całości zastąpić innym słodzikiem. Ja zazwyczaj używałam syropu daktylowego.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2017-09-20 23:20:38

Temat: Re: Młody piernik
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 20.09.2017 o 23:18, FEniks pisze:
> W dniu 20.09.2017 o 23:02, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Pani Ewa napisała:
>>
>>> No i bez jaj?? A co mnie będzie straszyć niebezpieczeństwem
>>> śmiertelnego
>>> zatrucia?
>> No, bez jaj, to wszystko było na poważnie! Zresztą bez masła też.
>> Zaczęło
>> się od wegańskich gości.
>
> Ano tak, zapomniałam, że zaczęło się od wegańskich gości.
>
>> Dużośmy o jedzeniu gadali, bo o tym, to ja lubię.
>> Gotowanie też przy tym oczywiście było. A w gadaniu weganie skarżą się
>> często na to, że różne rzeczy im wychodzą całkiem dobrze (potwierdzam),
>> ale na odcinku wypieków cukerniczych posucha. Co też mogę zaświadczyć
>> -- raz mi dali spróbować jakiegoś upieczonego twardziela. Z grzeczności
>> zjadłem.
>
> Można im polecić chlebek bananowy. Robi się go szybko i zawsze
> wychodzi miękki. W dodatku można wykorzystać różne rodzaje mąki. A
> nawet dodać korzennych przypraw i zrobić kolejną wersję piernika. W
> ciągu ostatniego roku robiłam ten chlebek aż do znudzenia.
> Można skorzystać np. z tego przepisu:
> http://www.mojewypieki.com/post/chlebek-bananowy-ban
ana-bread
> To jedno jajo spokojnie można pominąć, bo banany z powodzeniem jaja
> zastępują, no i oczywiście znacznie zmniejszyć ilość cukru, a nawet w
> całości zastąpić innym słodzikiem. Ja zazwyczaj używałam syropu
> daktylowego.
No i olej zamiast masła. Dużo tych zmian. Nie chciało mi się wklepywać
mojego przepisu, to sobie zgotowałam ułatwienie, he he.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2017-09-20 23:33:35

Temat: Re: Młody piernik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

> Można im polecić chlebek bananowy. Robi się go szybko i zawsze wychodzi
> miękki. W dodatku można wykorzystać różne rodzaje mąki. A nawet dodać
> korzennych przypraw i zrobić kolejną wersję piernika. W ciągu ostatniego
> roku robiłam ten chlebek aż do znudzenia.
> Można skorzystać np. z tego przepisu:
> http://www.mojewypieki.com/post/chlebek-bananowy-ban
ana-bread

No tak, "banana bread" i "gingerbread" to dość blisko.

> To jedno jajo spokojnie można pominąć, bo banany z powodzeniem jaja
> zastępują,

O zastępowaniu jaj bananem już słyszałem. Ale tu mamy też masło -- całkiem
niewegańskie. W wielu przepisach na ciasta występuje *roztopione* masło.
To jest marnowanie maślanego potencjału. Masło utarte z cukrem też jest
spulchniaczem. Dzisiaj takie zmiksowanie masła na puszystą masę łatwą do
zmiesznia z mąką robi się w trymiga. Ale dawniejsze kucharki nie miały
wyjścia, topiły w rondelku. Ta staropolszczyzna pokutuje do dzisiaj.
Właściwie głównie staro-, bowiem polska kucharka ani lepsza, ani gorsza
od kucharki niepolskiej.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2017-09-20 23:54:43

Temat: Re: Młody piernik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>> To jedno jajo spokojnie można pominąć, bo banany z powodzeniem jaja
>> zastępują, no i oczywiście znacznie zmniejszyć ilość cukru, a nawet
>> w całości zastąpić innym słodzikiem. Ja zazwyczaj używałam syropu
>> daktylowego.
> No i olej zamiast masła. Dużo tych zmian. Nie chciało mi się wklepywać
> mojego przepisu, to sobie zgotowałam ułatwienie, he he.

Pierwsze co mi gugiel dał w podpowiedziach:

https://www.bbcgoodfood.com/recipes/2277635/vegan-ba
nana-bread

Też zalecają spierniczenie przyprawami (cynamon).

Jarek

--
Zobacz, co jest w te szublade. Es ist Zimmt -- to jest cynamon.
Do czego potrzebuje się cynamon? Do zupe, do legumine potrzebuje
się cynamon. Co to jest cynamon? Jest taki kora z jedne drzewo.
Gdzie mieszka taki drzewo cynamon? W Indii mieszka taki drzewo.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2017-09-21 01:21:32

Temat: Re: Młody piernik
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-09-20 o 22:33, FEniks pisze:
> W dniu 20.09.2017 o 22:08, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Powodowany sugestiami, bym choć raz zrobił po dwakroć to samo,
>> przemogłem
>> się i powtórzyłem wypiek wymyślonego wcześniej piernika. Pomyślałem
>> sobie,
>> że skoro będę musiał postępować zgodnie z recepturą, choćby nawet przez
>> siebie stworzoną, to niech to będzie coś prostego i szybkiego, by
>> zbytnio
>> przy tym się nie nudzić. I tak oto powstał piernik minimalistyczny,
>> pozbawiony wszelkich nadmiarowych składników.
>>
>> 200 ml oleju (rzepakowy) i pół litra piwa (tyskie) wlałem do gara. Do
>> tego porcja proszku do pieczenia, taka na pół kilo mąki. Zamiast proszku
>> mogłaby być sama soda (wodorowęglan sodu, NaHCO3), ale nie miałem.
>> To z technologicznego punktu widzenia jest najważniejsze -- olej z wodą
>> się nie miesza. Z piwem też. Ale soda jest emulgatorem dla tych dwóch
>> substancji -- jeśli się to zmiksuje, powstaje emulsja kropelek tłuszczu
>> zawieszonych w roztworze wodnym. Coś jak mleko.
>>
>> Jeszcze osłodziłem wedle uznania. Ilość cukru nie jest krytyczna
>> dla przepisu. Ja dałem trzy łyżki, takie trochę większe, jak mam w
>> słoju z cukrem. Ale można więcej. Albo mniej. Jeśli ktoś woli bardziej
>> tradycyjnie, może cukier zastąpić miodem. Lub zbliżonym do niego
>> syropem glukozowo-fruktozowym. Ponadto przyprawy. Przyprawy rozdrabniam
>> w młynku udarowym, a na koniec do młynka dodaję cukru. Cukier ułatwia
>> ich równomierne rozprowadzenie, nie tworzą się grudki suchego pyłu.
>>
>> Miksuję ręcznym mikserem. Końcówki te do bicia piany, nie śruby do
>> ciast.
>> Mleczna emulsja powstaje dość szybko. Nie zaszkodzi pokręcić jeszcze
>> trochę, by wbić w to powietrze. Dalej mąka -- tyle, by z mleka zrobiła
>> się śmietana. To tym bardziej należy poubijać, ciasto "zbiszkoptyzować"
>> -- proszku jest mniej niż zwykle w przepisach. Potem mąka w większej
>> ilości. Dodawana stopniowo, bo tak łatwiej wyrabiać. Dodawana do tego
>> momentu, kiedy jeszcze będzie dało się tymi wiatraczkami kręcić. Wchodzi
>> trochę mniej niż kilogram. I to już jest koniec. Ciasto odchodzi wtedy
>> dość dobrze od gara czy misy (u mnie: stal nierdzewna).
>>
>> Da się to wyłożyć do formy (konsystencja trochę bardziej gęsta od ciast
>> wlewanych), by powstał placek gruby na cal czy dwa. Da się rozpłaszczyć
>> na stolnicy i wykroić pierniczki (choć jest nieco rzadsze od ciasta,
>> z którego zwykle wykrawa się pierniczki). Jednego i drugiego próbowałem.
>> A nawet zapiekłem trochę ciasta ze śliwką w środku w opiekaczu do
>> tostów.
>> Szybko i sprawnie powstał pierniczek nadziewany śliwką.
>>
>> Jeszcze zrobiłem wersję z większą ilością oleju. Ciasto ma wtedy
>> wyraźnie
>> tłustą powierzchnię. Włożone do formy można przed upieczeniem pokroić
>> -- cięcia nie zabliźniają się do końca. Po upieczeniu da się wzdłuż tych
>> linii piernik rozłamywać. W jednej i drugiej wersji upieczone ciasto ma
>> miękkość należną piernikowi.
>>
>> Teraz przyprawy. Używam dużo cynamonu, sporo kolendry i sporo kminku.
>> Rzecz jasna imbir. Ponadto goździki, anyż (nie zawsze), czarny pieprz,
>> kmin rzymski. Jeszcze kardamon i gałka muszkatołowa. Może być też ziele
>> angielskie.
>
> No i bez jaj?? A co mnie będzie straszyć niebezpieczeństwem
> śmiertelnego zatrucia?
>
>
Ja bym zamiast oleju i to rzepakowego wstrętnego wolała dać masło.


--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Masło - ile cię cenić trzeba?
Mięso puchnie
sliwki - biały osad
Przepraszam Ewę FEniks!
Gotowanie - wiedza czy sztuka ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »