Data: 2004-10-24 21:07:48
Temat: Re: Mąż
Od: m...@p...onet.pl (Kot)
Pokaż wszystkie nagłówki
Medea wrote:
> Użytkownik "Ulka" <u...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:clgj71$5br$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>ja chcę go zmusić
>
>
> Mam ten sam problem. Mąż mój potrafi jedynie zrobić całkiem niezłą
> jajecznicę i na tym się kończy. Nie radzę zmuszać, bo u mnie niestety
> skończyło się tym, że słowo "gotowanie" działa na mojego TŻ jak płachta na
> byka :-). Chwalenie innych gotujących mężów lub niemężów poskutkowało
> natomiast niechęcią mego TŻ do tych i owych. Już nie wiem co na to zaradzić,
> a chciałbym raz przyjść do domu i zastać obiad na stole. Nie tyle chodzi o
> robociznę (że tak to nazwę), ile o niespodziankę lub chociaż lekkie
> zaskoczenie przy zajrzeniu do talerza :-). Na opornych w kwestii gotowania
> mężów wyjścia są IMO dwa: albo niech zarabia tyle, żeby _przynajmniej_ raz w
> tygodniu zabierał do dobrej restauracji bez uszczerbku na domowym budżecie,
> albo zmienić męża :-).
Mozna jeszcze TAK polubic gotowanie, ze brak umiejetnosci kulinarnych u
meza stanowi sama przyjemnosc. Ostatecznie jeszcze mozna zaakceptowac te
okropna wade i pocieszac sie, ze obiekt ma pare zalet wyrownujacych
defekt ;PP
--
Kot
m...@p...onet.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|