Data: 2010-10-07 00:27:07
Temat: Re: Menu swojskiej restauracji
Od: vcore <mail*wytnij*@vcore.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-10-06 10:57, Bożena pisze:
> Powodzenia!
> Bożena
>
> P.S. Adres koniecznie podaj, nigdy nie wiadomo, w jaką okolicę człowieka
> wiatr zaniesie ;)
Dziękuję za dużą ilość ciekawych pomysłów i cennych porad :-) Czytało mi się to
zdecydowanie
przyjemniej niż pierwszą wersję mojego ,,menu"
W kuchni prawdopodobnie nie będę sam, bo będzie mi pomagał kolega - a mama zajmie się
logistyką,
czyli przyjmowanie zamówień itd. :-) no i pewno jeszcze ktoś do pomocy się przyda,
ale tak czy
inaczej raczej ,,rodzinny" interes
Co do pizzy i makaronów to faktycznie nie pasuje, ale sądzę że pizzę wiejską w menu
zostawię - ale
nazwę to nieco inaczej... Placek z dodatkami po wiejsku? :-)
Zapiekanki makaronowe usunę, a ich miejsce zajmą 2 zapiekanki w których bazą będą
ziemniaki,
warzywna, i wiejska
Dania ,,do ręki" także zamierzam serwować, myślę że jednym z tych dań będzie to po
prostu
przepołowiona bagietka z dodatkami, czyli mozzarellą, kiełbasą, i pieczarkami - ale
nie żadne tam
mielone, kiełbasa w plastrach i dobrze wysmażone pieczarki (a może inne grzyby?) z
cebulką :-)
A drugie, chlebek pita wypełniony poszatkowaną wołowiną, cebulą i poszatkowaną
kapustą - a to
wszystko zalane sosem, czosnkowym, pomidorowym lub jakimkolwiek innym - trochę jak
kebab ale ja już
coś wymyślę żeby wyglądało inaczej :-)
Strona www będzie, to akurat jest coś czym zajmuję się na co dzień więc ja już o to
zadbam, blog też
oczywiście będzie - a żeby iść z duchem czasu i ,,fanpage" na facebooku :-)
Potrawy sezonowe też oczywiście będą, wiosną i latem tymi potrawami będą głównie
,,luźne" sałatki,
chłodnik, i świeżutkie ryby, zimą natomiast do menu trafią potrawy sycące(Tu będe
musiał jeszcze coś
wymyślić) oraz rozgrzewające napoje - wyłączając alkohole - gorąca czekolada, i
kompot z suszonych i
wędzonych owoców
Bardzo podobała mi się także pewna rzecz którą widziałem pewnego razu w telewizji w
programie
,,Anthony Bourdain - Bez rezerwacji" - Mianowicie pewien włoch w swojej restauracji
(którą de facto
jego rodzina prowadzi od kilku pokoleń) serwuje własny jogurt (jako ciekawostka -
jogurt ten miał
ponad ,,100 lat" - od początku istnienia restauracji powstaje on w tym samym
naczyniu, a fermentacja
została zapoczątkowana właśnie na początku istnienia tej restauracji, co dziennie
dolewano po prostu
nowe mleko) - niby nic, a jednak wydaje mi się że takie rzeczy mogą ludzi przyciągać,
a plusem
dodatkowym jest to że z takim jogurtem można przeprowadzić naprawdę sporo wariacji
smakowych, od
orzeźwiających jak jogurt z imbirem, świeżym jabłkiem, czy pomarańczą - przez słone,
z przyprawami -
aż do słodkich - np. jogurt z pieczonym jabłkiem i cynamonem, suszonymi owocami,
gruszkami i
goździkami (oczywiście bez samych goździków co by ludzi zębów nie pozbawić :-) ) Poza
tym takie
rzeczy można także serwować jako gratis do zamówionych potraw, lub po prostu za darmo
- podobnie jak
chleb ze smalcem i ogórki kiszone - wydaje mi się że takie rzeczy powodują że klienci
czują się w
restauracji przyjemniej, jak na wsi, na rodzinnym zjeździe :-)
Ogólnie chciałbym się pozbyć wrażenia że restaurację prowadzę jedynie dla zysku, a
obsługa robi w
ogóle łaskę że kogoś obsługuje - sztywna atmosfera - tego u siebie nie chcę
Jak mówiłem restauracja będzie malutka, sądzę że będą to 2 stoliki 4 osobowe i 2
dwuosobowe, oraz
jedna kanapa 5-6 osobowa, ciężko mi nawet gdybać - bo nie mam pojęcia czy pierwszego
dnia jeszcze
przed otwarciem ustawi się przed drzwiami pokaźna kolejka czy przez parę dni będę
gotował dla ,,osób
widmo" :-) Mam nadzieję że to pierwsze, plusem jest to że przez miejsce w którym
restauracja będzie
przewija się dużo osób, a dodatkowo 3 sklepy w sąsiedztwie są prowadzone przez
znajomych - więc
pewnie oni będą jednymi z najczęstszych klientów
Sama miejscówka nie jest może zbyt atrakcyjna, bo znajduje się w mało widocznym, w
takim jakby
centrum handlowym... Wygląda to tak:
http://i56.tinypic.com/1izwao.jpg - Tutaj w dół, i do końca do tych niebieskich drzwi
A gdy tam dojdziemy to prezentuje się to tak: http://i51.tinypic.com/2s834v5.jpg
Troszkę ciasno, miejsce może odrobinę ,,z boku" ale chyba tragicznie nie jest, i
otoczenie ciekawe -
a co ciekawsze w okolicy nie ma żadnej restauracji, prócz pizzeri
Kuchnia.tv - ile bym dał żeby mój dostawca telewizji miał ten kanał w ofercie :-(
Receptury do większości potraw mam w głowie, bo z reguły gotuję prosto, chociaż nie
boję się wyzwań
- i jak na razie jedyne co okazało się całkowitą klapą to próba upieczenia chleba,
twardy wyszedł
jak cholera, chociaż widać że bakterie zrobiły swoje, ale chyba za mało się
napracowały :-)
Ja osobiście kocham ziemniaki, nie wiem jak ktoś mógłby ich nie kochać - i będą one z
pewnością
składnikiem zdecydowanej większości serwowanych potraw, w różnej formie, pieczone w
mundurkach i
bez, gotowane, puree, smażone w talarkach, w formie kulek
Nad gulaszem będę musiał na pewno popracować, bo z reguły jak jakiś robię to
wszystkiego na oko, i
co chwilę poparzony język od próbowania... No i zupa gulaszowa, czyli no po prostu
gulasz troszkę
rzadszy z ziemniakami lub chlebem :-)
Zupa rybna także bardzo bym chciał aby znalazła się w ofercie, będzie niezłym
urozmaiceniem, a i
przygotowanie nie musi być bardzo trudne - no i właśnie, będzie jak zagospodarować
resztki, to z
pewnością znajdzie się w menu
Wędliny i pasztety, te pierwsze pochodzić będą akurat od zaprzyjaźnionego człowieka -
przynajmniej
przez jakiś czas, trudno by z nim konkurować :-) Pasztety z kolei będę przygotowywał
sam, ale tutaj
także będę musiał poszukać jakichś sprawdzonych przepisów
Jednym se sposób podania serów i wędlin będzie deska, czyli ,,Deska serów" i ,,Deska
wędlin", w duecie
lub osobno - a do tego oczywiście pół bochenka ciepłego chleba na głowę, i świeże
masełko (mam
nadzieję że jak najszybciej własne)
Likier lub nalewka byłaby bardzo dobrym pomysłem - to sobie na pewno zapiszę :-)
Myślę że do początku grudnia wszystko będzie już gotowe, zaplanowane, i rozpisane -
wtedy zapraszam
do Koszalina, ul. Domina - Pasaż handlowy Millenium, schodami w dół, prosto do
niebieskich drzwi i w
prawo :-)
Dzieki!
|