« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2017-09-18 22:30:40
Temat: Re: Mięso puchnieW dniu 2017-09-18 o 20:42, t...@g...com pisze:
>> Skurczybyk -- ten może się nada?
>>
>> --
>> Jarek
> Zimne nóżki ze skurczybyka ?
O! zimne nóżki chyba zrobię, ale z kopytek świniaka.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2017-09-18 22:44:17
Temat: Re: Mięso puchnie<t...@g...com> wrote:
>> Napompowane substancjami chemicznymi i wodą, które w pierwszej fazie
>> obróbki powoduja pęcznienie.
>> Zmień źródło. Ja kupuje tylko w sprawdzonych od lat miejscach. Nic nie
>> puchnie.
>
> To niestety prawda. Zdaje sobie sprawę że tak robią. Ale skąd wziąć sprawdzone
miejsca ?
Jak sama nazwa "sprawdzone" wskazuje - sprawdzać. Czyli zmieniać do skutku.
Ja już tu kilka razy pisałam, ze kupuję mięso tylko w sieci sklepów
miesnych dwóch lokalnych (!!!) producentów Kamiński lub Zychowicz.
Trzeba wybierać mięso z lokalnych ubojni i zakładów przetwórczych. Mięso w
hipermarketach jest noname.
> Kupuję to co najmniej napompują a i tak nie jestem w stanie telepatycznie
> sprawdzić ile tego wlali.)
>
> off topic: To co piszesz ma swój urok. Może ja tego po prostu nie doceniam ? ....))
Może to zależy tylko od Twego nastawienia?
> Odpowiedz tak żebym rano przed pracą czytając twoją ciętą ripostę nie
> musiał zbytnio wysilać się nad lepszą ripostą i żeby śniadanie jak zwykle
> smakowało. Będę wdzięczny. Pozdrawiam.)
Jak wyżej... Zmień nastawienie, śniadanie od razu zacznie smakować lepiej.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2017-09-19 08:24:48
Temat: Re: Mięso puchnieW dniu poniedziałek, 18 września 2017 22:35:11 UTC+2 użytkownik Animka napisał:
> W dniu 2017-09-18 o 20:42, t...@g...com pisze:
> >> Skurczybyk -- ten może się nada?
> >>
> >> --
> >> Jarek
> > Zimne nóżki ze skurczybyka ?
> O! zimne nóżki chyba zrobię, ale z kopytek świniaka.
>
> --
> animka
To specjalność warszawska. Kiedykolwiek jestem u moich przyjaciół w W-wie to zawsze
próbuje tego specjału. W Wielkopolsce nie ma (a szkoda) takiej tradycji. Tu jest
raczej gzik z pyrami, a w dobre dni szneka z glancem na podwieczorek...))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2017-09-19 08:28:41
Temat: Re: Mięso puchnie> Może to zależy tylko od Twego nastawienia?
To bardzo mądra i cenna uwaga. Więc uważaj...))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2017-09-19 09:27:14
Temat: Re: Mięso puchniet...@g...com wrote:
> W dniu poniedziałek, 18 września 2017 22:35:11 UTC+2 użytkownik Animka
> napisał:
>> W dniu 2017-09-18 o 20:42, t...@g...com pisze:
>> >> Skurczybyk -- ten może się nada?
>> >>
>> >> --
>> >> Jarek
>> > Zimne nóżki ze skurczybyka ?
>> O! zimne nóżki chyba zrobię, ale z kopytek świniaka.
>>
>> --
>> animka
>
> To specjalność warszawska. Kiedykolwiek jestem u moich przyjaciół w W-wie
> to zawsze próbuje tego specjału. W Wielkopolsce nie ma (a szkoda) takiej
> tradycji. Tu jest raczej gzik z pyrami, a w dobre dni szneka z glancem na
> podwieczorek...)
Jak nie ma, jak jest? Tylko na Wielkopolsce to się galat nazywa.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2017-09-19 11:23:59
Temat: Re: Mięso puchnieW dniu 19.09.2017 o 09:27, krys pisze:
> t...@g...com wrote:
>
>> W dniu poniedziałek, 18 września 2017 22:35:11 UTC+2 użytkownik Animka
>> napisał:
>>> W dniu 2017-09-18 o 20:42, t...@g...com pisze:
>>>>> Skurczybyk -- ten może się nada?
>>>>>
>>>>> --
>>>>> Jarek
>>>> Zimne nóżki ze skurczybyka ?
>>> O! zimne nóżki chyba zrobię, ale z kopytek świniaka.
>>>
>>> --
>>> animka
>> To specjalność warszawska. Kiedykolwiek jestem u moich przyjaciół w W-wie
>> to zawsze próbuje tego specjału. W Wielkopolsce nie ma (a szkoda) takiej
>> tradycji. Tu jest raczej gzik z pyrami, a w dobre dni szneka z glancem na
>> podwieczorek...)
> Jak nie ma, jak jest? Tylko na Wielkopolsce to się galat nazywa.
U mnie mówiło się galaRt. To wprawdzie nie Wielkopolska, ale po
sąsiedzku - Kujawy.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2017-09-19 11:31:13
Temat: Re: Mięso puchnieFEniks wrote:
> W dniu 19.09.2017 o 09:27, krys pisze:
>> t...@g...com wrote:
>>
>>> W dniu poniedziałek, 18 września 2017 22:35:11 UTC+2 użytkownik Animka
>>> napisał:
>>>> W dniu 2017-09-18 o 20:42, t...@g...com pisze:
>>>>>> Skurczybyk -- ten może się nada?
>>>>>>
>>>>>> --
>>>>>> Jarek
>>>>> Zimne nóżki ze skurczybyka ?
>>>> O! zimne nóżki chyba zrobię, ale z kopytek świniaka.
>>>>
>>>> --
>>>> animka
>>> To specjalność warszawska. Kiedykolwiek jestem u moich przyjaciół w
>>> W-wie to zawsze próbuje tego specjału. W Wielkopolsce nie ma (a szkoda)
>>> takiej tradycji. Tu jest raczej gzik z pyrami, a w dobre dni szneka z
>>> glancem na podwieczorek...)
>> Jak nie ma, jak jest? Tylko na Wielkopolsce to się galat nazywa.
>
> U mnie mówiło się galaRt. To wprawdzie nie Wielkopolska, ale po
> sąsiedzku - Kujawy.
Galat jest "z drugiej strony", z pogranicza Wielkopolski i Dolnego Śląska. A
na Lubelszczyźnie je sie galaretę.
Chyba sobie zimne nóżki wyprodukuję...
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2017-09-19 11:43:21
Temat: Re: Mięso puchnieW dniu wtorek, 19 września 2017 11:31:15 UTC+2 użytkownik krys napisał:
> FEniks wrote:
>
> > W dniu 19.09.2017 o 09:27, krys pisze:
> >> t...@g...com wrote:
> >>
> >>> W dniu poniedziałek, 18 września 2017 22:35:11 UTC+2 użytkownik Animka
> >>> napisał:
> >>>> W dniu 2017-09-18 o 20:42, t...@g...com pisze:
> >>>>>> Skurczybyk -- ten może się nada?
> >>>>>>
> >>>>>> --
> >>>>>> Jarek
> >>>>> Zimne nóżki ze skurczybyka ?
> >>>> O! zimne nóżki chyba zrobię, ale z kopytek świniaka.
> >>>>
> >>>> --
> >>>> animka
> >>> To specjalność warszawska. Kiedykolwiek jestem u moich przyjaciół w
> >>> W-wie to zawsze próbuje tego specjału. W Wielkopolsce nie ma (a szkoda)
> >>> takiej tradycji. Tu jest raczej gzik z pyrami, a w dobre dni szneka z
> >>> glancem na podwieczorek...)
> >> Jak nie ma, jak jest? Tylko na Wielkopolsce to się galat nazywa.
> >
> > U mnie mówiło się galaRt. To wprawdzie nie Wielkopolska, ale po
> > sąsiedzku - Kujawy.
>
> Galat jest "z drugiej strony", z pogranicza Wielkopolski i Dolnego Śląska. A
> na Lubelszczyźnie je sie galaretę.
> Chyba sobie zimne nóżki wyprodukuję...
No już dobrze ! Jestem pod ścianą.
Chociaż uczciwie przyznaję, w życiu zimnych nóżek u siebie nie jadłem..)) Jocie, idź
do jakiejś knajpy i spróbuj zamówić zimne nóżki (patrz galart w Wielkp.). Popatrzą
się na Ciebie co najmniej dziwnie. Jestem tego pewien. Nie ma u nas takiej tradycji.
Niby to ludzie jedzą w przeświadczeniu że ze względu na zawartość żelatyny chroni to
przed osteoporozą ale w mojej rodzinie i rodzinach moich znajomych bardzo rzadko to
występuje dlatego Warszawa kojarzy mi się z zimnymi nóżkami (pysznymi) i jeszcze z
czymś tam ale zapomniałem nazwy.))
Dla mnie normalnością jest olej lniany o smaku sznurka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2017-09-19 13:00:43
Temat: Re: Mięso puchnie<t...@g...com> wrote:
>> Może to zależy tylko od Twego nastawienia?
>
> To bardzo mądra i cenna uwaga. Więc uważaj...))
Nie przeceniaj mojego. Nastawienia. Bo mam zdecydowanie olewawcze.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2017-09-19 13:03:59
Temat: Re: Mięso puchniekrys <k...@p...priv.pl> wrote:
> FEniks wrote:
>
>> W dniu 19.09.2017 o 09:27, krys pisze:
>>> t...@g...com wrote:
>>>
>>>> W dniu poniedziałek, 18 września 2017 22:35:11 UTC+2 użytkownik Animka
>>>> napisał:
>>>>> W dniu 2017-09-18 o 20:42, t...@g...com pisze:
>>>>>>> Skurczybyk -- ten może się nada?
>>>>>>>
>>>>>>> --
>>>>>>> Jarek
>>>>>> Zimne nóżki ze skurczybyka ?
>>>>> O! zimne nóżki chyba zrobię, ale z kopytek świniaka.
>>>>>
>>>>> --
>>>>> animka
>>>> To specjalność warszawska. Kiedykolwiek jestem u moich przyjaciół w
>>>> W-wie to zawsze próbuje tego specjału. W Wielkopolsce nie ma (a szkoda)
>>>> takiej tradycji. Tu jest raczej gzik z pyrami, a w dobre dni szneka z
>>>> glancem na podwieczorek...)
>>> Jak nie ma, jak jest? Tylko na Wielkopolsce to się galat nazywa.
>>
>> U mnie mówiło się galaRt. To wprawdzie nie Wielkopolska, ale po
>> sąsiedzku - Kujawy.
>
> Galat jest "z drugiej strony", z pogranicza Wielkopolski i Dolnego Śląska. A
> na Lubelszczyźnie je sie galaretę.
> Chyba sobie zimne nóżki wyprodukuję...
>
Galareta. // i Polszczyzna!
Galaretę robię na każde święta. Ja lubię wersję bogatą w mięso, gdzie wywar
jest tylko spoiwem, ale znam domy, gdzie je się czystą, tj. bez mięsa,
klarowną.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |