Data: 2008-11-16 17:54:24
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szpilka <s...@t...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:gfpk0p$ag4$1@inews.gazeta.pl...
> > Szpilka <s...@t...pl> napisał(a):
> >
> >> >> > No, ale kto ZAKAZUJE WSZYSTKIM dzieciom słodyczy? Przecież zdrowe
> >> >> > dzieci dostaną jeszcze słodycze w domu od rodziców, babć, cioć i
> >> >> > czortwiekogo jeszcze.
> >> >>
> >> >> Oraz w przedszkolu, nie widzę sprzeczności.
> >> >
> >> > przedszkole to nie dom.
> >>
> >> To może zrezygnujmy z posiłków w przedszkolu? Bo to nie dom. Albo z
> >> leżakowania.
> >
> >
> > brak argumentow to popadasz widze w absurd. Mozna i tak.
>
> To nie absurd. Sama powiedziałas że to nie dom. To tylko w domu można jeśc
> czekoaldę by nikomu przykrości nie sprawić?
w przypadku prezentu dla wszystkich w przedszkolu? tak. W domu moze dostac
czeklade skoro tak starsznei rodzice sie upieraja przuy tym prezencie.
>
> A co z powiedzmy podwieczorkami kiedy w menu jest kanapka z nutellą?
to jest sprawa do uzgodnienia z dietetykiem przedszkolnym. Nie myl pojec.
Tutaj jest mowa o _paczce Mikolajkowej_ o przyjemosci, o radosci dla dzieci
raz do roku, a nie o sniadaniu, ktore jest kazdego dnia.
> >> No nie daj boże jak zobaczy na spacerze koleżankę z grupy z czekoladką w
> >> ręku. Co wtedy?
> >
> > ta dostala od mamy, a nie od Mikolaja gdzie wszyscy dostali. Naprawde nie
> > widziesz roznicy??
>
> Nie nie widzę. Może to jest ta czekoladka z paczki przedszkolnej co ją
sobie
> dziewczynka na dworzu je?
no wlasnie. Paczke dostaly wszystkie dzieci, a nie ta konkretna dziewczynka
od swojej mamy.
> > tak. Jest cala masa uniwersalnych, bezpiecznych produktow, ktorymi BEZ
> > problemu mozna zastapic kontrowesyjny produkt jakim sa slodycze. Kwestia
> > tylko nastawienia.
>
> Jakie to produkty? Owoce? I co jeszcze? Wszystkie inne łakocie, które
> zazwyczaj są na stole przy takich okazjach to jakby nie patrzec słodycze.
> Mniej lub bardziej czekoladowe.
i uwazasz, ze jest to dobre? nie kazdy ma w nosie co do buzi wlasnego
dziecka wklada, i dba o zdrowe posilki, i jego zdrowie. Troche wysilku
umyslowego, i zamiast isc na latwizne mozna dzieciom dac cos innego niz
lakocie.
> A teraz patrząc globalnie na całe przedszkole, nie tylko na jedną grupę.
> Dlaczego jedna grupa ma byc poszkodowana niemaniem słodyczy (czy to na
> stole, czy w paczce) bo maja w grupie alergika, a inne grupy w przedszkolu
> mają takie słodycze?
ale czy _tylko_ te slodycze uszczesiwliaja dzieci??? Nie ma juz nic innego
co je moze uszczesliwic?
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|