Data: 2008-11-16 18:22:07
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(K)a pisze:
> Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
>
>>>>> tak sobie decyduj o swoich dzieciach, nie cudzych.
>>>> Zebranie to wspólny głos wszystkich rodziców. Na tym to polega.
>>> i dlatego zalozylas tutaj watek po tym zebraniu ;)))))
>>> mialas wspolny glos, jaki jest Twoj odzew tez wiemy.
>> Miałam prawo wyrazić swoją opinię, z którą większość się jednak zgodziła.
> nie liczy sie ilosc a jakosc :)
Liczyło się to, żeby się dzieciaki cieszyły.
>>>> W sumie to mogłam postulować, żebyśmy dzieciom zakupili ortopedyczne
>>>> kapcie. Super prezent, wygodny, dbający o zdrowie pociech, praktyczny.
>>> to malo masz pomyslow na inne przyjemnosci dla dzieci procz slodyczy.
> Tez
>>> zdarzaja sie tacy rodzice.
>> Nie musisz ironizować.
> to nie wymyslaj debilnych przykladow.
Że przerysowany, nie oznacza od razu, że debilny.
>> Ja kupując dzieciom prezenty staram się, żeby to
>> im się podobało, a nie mi. Jak sobie Michał wymarzył obleśny,
>> plastikowy, tandetny strój rzymskiego wojownika to go dostał.
>
> czyli mozna sobie poradzic bez cukierka. Brawo.
A gdzie pisałam, że to był prezent mikołajkowy?
Ja dzielę prezenty na konkrety i na pierdółki.
Na mikołaja są pierdółki, dużo i kolorowo, w tym te straszne słodycze.
Pod choinkę jest konkret, czyli coś o czym marzył od dawna.
--
Paulinka
|