Data: 2008-11-17 15:07:05
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " Iwon(K)a"
>
> Mozliwe, ze Tobie do glowy przychodza tylko takie mozliwosci. Nie dziwie
> sie., Dyskutowac z takim stanem usmulu nawet nie potrafie, nie wymysle
> podobnych bzdet.
>
Już wymyśliłaś niezłego bzdeta: nikomu czekoladek, bo jedno nie może.
>
> nie wiem na co jestes chora, ale widac duzo ludzi ktorych znam (z polski,
> zebys sie znow nie czepila) jest chora na cos innego.
>
NIech zgadnę, na permanentny atak politycznej poprawności? :)
>
> nawet wiem w jakis sposob.
>
Nawet jestem ciekawa. W jaki?
>> Są tak niewidoczni, że aż nie istnieją.
>
> betonowe oczy zwykle takich nawet nie widza.
>
Trudno zobaczyć coś, czego nie ma lub co się nie zdobywa na najlżejszy
przejaw życia.
>> Ona brzmi 'nie daj sobie wejść na głowę bez wyraźnej potrzeby'.
>> I mylisz cukrzycę z alergią na czekoladę, zjedzenie batonika nie wywołuje
>> śmiertelnego zejścia u diabetyka, mają dietę, nie totalny zakaz.
>
> mam wrazenie, ze masz niezla hipoglikemie .....no albo znow uczestniczylas
> w
> libacji.
>
Taka znawczyni medycyny jak Ty zamiast 'no albo' powinna napisać 'bo'.
U zwolennika słodyczy bardziej prawdopodobna jest hiperglikemia, nie
sądzisz?
EwaSzy
|