Data: 2011-09-17 21:00:41
Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 22:39:06 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 00:33:05 +0200, Aicha napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-09-17 00:07, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> http://www.agronews.com.pl/pl/12,56,10655,uwaga_to_m
leko_nie_jest_prawdziwe.html
>>>> Ale to nie mleko, tylko napój UHT. Nigdzie na kartonie nie ma nazwy
>>>> "mleko" (jako oznaczenie produktu), więc do to za oszustwo? Okulary w
>>>> garść i czytać, czytać, czytać :)
>>>>
>>>> (skład na opakowaniach, ofkoz)
>>> "A opakowanie istotnie na pierwszy rzut oka wygląda jak karton mleka. Jest
>>> fotografia łąki, jest szklanka białego napoju - które co przywodzi na myśl?
>>> Mleko właśnie. Ba, jest nawet w rogu wizerunek głowy krowy! Są napisy
>>> identyczne jak na mleku - ,,UHT" (to metoda błyskawicznej sterylizacji,
>>> która zabija mikroby) i jest liczba 3,2% - tyle tłuszczu ma mleko pełne, a
>>> ,,Łąkowe" ma tyle tłuszczu... roślinnego!"
>>>
>>> I jest nawet napis ŁĄKOWE. To rodzaj NIJAKI. Jak MLEKO.
>>>
>>> Czytam.
>> Jak umiesz czytać, to też umiesz pisać, pisz o nadużyciach np tu:
>> http://www.uokik.gov.pl/rzecznicy_konsumentow.php
>>
>> Ludzie czasem kupują byle co z różnych powodów i to jest target takich
>> właśnie producentów.
>> Byle co, byle gdzie i byle tanio.
>
> Niekoniecznie.
> Raz w supermarkecie wzięłam do ręki masło u/znanego producenta, które
> czasem kupuję i już dobrze znam. Cena też ta sama, co poprzednio.
> Po wzięciu kostki do ręki poczułam jej dziwną płaskość. To mnie
> zastanowiło, bo kiedy masło leżało na półce, wyglądało jak zwykle - wymiary
> widoczne dla klienta się nie zmieniły. Spojrzałam na oznaczenie masy i
> zobaczyłam tam 175g zamiast poprzednio kupowanych w tej cenie 200!
>
> Podwyżka ceny zatajona przed mało uważnym klientem.
> Jak to nazwać? - ja nazywam to oszustwem. A Ty?
Też, ale...
Ja się nauczyłam, że to co nam się wydaje oczywiste w przypadku żywności
w cale takie nie jest. Gramatura margaryny i milion innych rzeczy. To my
się czujemy oszukane, bo wiemy o co chodzi, a milion innych konsumentów
nie wie. I nic tak naprawdę nie traci. A na tym zarabiają producenci, na
niewiedzy konsumentów.
> Ogarnęła mnie taka wściekłość, że miałam ochotę prasnąć tym masłem o
> ziemię. Oczywiście odłożyłam jednak masełko tak jak było, zwracając przy
> okazji uwagę starszej pani także zainteresowanej tym masłem, zeby go nie
> kupowała.
> Ja i ona już NIGDY nie kupimy tej marki masła.
Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
--
Paulinka
|