Data: 2011-09-17 21:17:12
Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:00:41 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>
>>> Niekoniecznie.
>>> Raz w supermarkecie wzięłam do ręki masło u/znanego producenta, które
>>> czasem kupuję i już dobrze znam. Cena też ta sama, co poprzednio.
>>> Po wzięciu kostki do ręki poczułam jej dziwną płaskość. To mnie
>>> zastanowiło, bo kiedy masło leżało na półce, wyglądało jak zwykle - wymiary
>>> widoczne dla klienta się nie zmieniły. Spojrzałam na oznaczenie masy i
>>> zobaczyłam tam 175g zamiast poprzednio kupowanych w tej cenie 200!
>>>
>>> Podwyżka ceny zatajona przed mało uważnym klientem.
>>> Jak to nazwać? - ja nazywam to oszustwem. A Ty?
>> Też, ale...
>> Ja się nauczyłam, że to co nam się wydaje oczywiste w przypadku żywności
>> w cale takie nie jest. Gramatura margaryny i milion innych rzeczy. To my
>> się czujemy oszukane, bo wiemy o co chodzi, a milion innych konsumentów
>> nie wie. I nic tak naprawdę nie traci.
Świadomy konsument CZYTA etykiety. Laik wydaje pieniądze.
> Jak to nic? - tracą pieniądze, które wydali w DOBREJ intencji zapłaty za
> prawdziwe mleko oraz za masło o wadze 200 g a nie 175! Tymczasem ich DOBRA
> intencja spotyka się ze ZŁĄ intencją producenta, celowym działaniem na ich
> szkodę.
>
>
>> A na tym zarabiają producenci, na
>> niewiedzy konsumentów.
>
> I to jest uczciwe?
Nie. Płacą (ci konsumenci) słono za własną naiwność i głupotę.
>>> Ogarnęła mnie taka wściekłość, że miałam ochotę prasnąć tym masłem o
>>> ziemię. Oczywiście odłożyłam jednak masełko tak jak było, zwracając przy
>>> okazji uwagę starszej pani także zainteresowanej tym masłem, zeby go nie
>>> kupowała.
>>> Ja i ona już NIGDY nie kupimy tej marki masła.
>> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
>> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
>> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
>
> To akurat sprawa JAKOŚCI, a nie oczywistych machlojek cenowych producenta
> polegających na manipulacji masą lub składem w sposób niezauważalny dla
> klienta. Byc moze to mięso było w supermarkecie poddane "odświeżeniu" -
> słyszy sie o takich praktykach, dlatego nie kupuję mięsa w supermarketach.
> Ale możliwe, że to producent oszukiwał - karmiąc świnie paskudztwem.
> Tak czy inaczej oszustwo też.
Paskudztwo jest, ludzie kupujący to coś są, interes się kręci. Stop może
powiedzieć ktoś, kto ma dużo czasu, energii i determinacji, żeby to
przeciąć. Mi się nie chce. Jak ktoś jest głupi, to niech głupio je.
--
Paulinka
|