Data: 2001-11-12 09:34:46
Temat: Re: Moje nowe naczynka do mikrofalówki... ;-) i ksiązka o gotowaniu w mikrofalówce...
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Potem oglądałam plastikowe naczynka i jakoś nie mam do nich zaufania - nie
> kupiłabym nawet jakbym pierw je oglądała... Jakoś mi się tak wydaje, że mogą
> być do rozmrażania i podgrzewania do temperatury serwowania, a nie do
> gotowania... No i na dodatek taki tekst wyczytałam w książce o kuchence
> mikrofalowej... A ta książka to w ogóle ciekawe zjawisko... W cześć rzeczy w
> niej napisanych traktuję ciut po macoszemu, bo to stara książka, i teraz są
> inne mikrofalówki, ale czasem dobrze jest coś takiego starego poczytać...
> Książka została odgrzebana przeze mnie na półce z książkami po tym jak mój
> małżonek powiedział, że mi kupi... Ja na to, że mamy taką książkę , bo
> kupiliśmy kiedyś dawno temu jak zamarzyłam o mikrofalówce... No to
> zgadnijcie po ilu latach moje marzenie mikrofalówkowe się spełniło?
5 lat 2 miesiące i 23 dni
Waldek
|