Data: 2015-11-07 11:31:15
Temat: Re: Najlepsza śmietana
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wiesiaczek napisał:
>>> I to jest jednym z powodów, że jestem wrogiem obecnego systemu :)
>>
>> Ale co tu system winny?
>> W wielu krajach UE jest obrót wtórny wszelkimi butelkami, w Niemczech
>> nawet plastikowe skupują. Tylko u nas jakoś trudno oddać nawet te
>> wymiarowe szklane butelki po piwie.
>
> Ale u nas nie. I to jest kwestia systemu właśnie.
> Krótko mówiąc, w poprzednim systemie tego nie było.
Czego nie było?! Wielokrotnie w tamtych czasach słyszałem stwierdzenia
(prorocze), że "prędzej system padnie, niż rozwiąże problem skupu butelek".
Krytyka tej dziedziny życia, wraz nielicznymi innymi wybranymi, była nawet
dopuszczona przez cenzurę. Ktoś, kto oglądał dziennik telewizyjny i czytał
rubryki gospodarcze w prasie codziennej, mógł nabrać przekonania, że
jedynymi bolączkami ekonomii kraju jest skup butelek i perturbacje na
odcinku zaopatrzenia w sznurek do snopowiązałek.
Ja pamiętam jeszcze z zamierzchłych lat dziecięctwa Dziada Miejskiego.
Jeździł taką rykszą rowerową. Z przodu paka z desek pomalowanych na
zielono, dwa kółka pod nią, a z tylu doczepiona połowa roweru z pedałami
i siodełkiem. Właściwie to on zawsze pchał ten swój wehikuł, nikt go
nigdy nie widział siedzącego na siodełku i pedałującego. Starsi chłopcy
mówili na niego "Amoniak", "o Amoniak idzie". Nie wiem skąd to przezwisko.
A on przyjeżdżał co kilka tygodni i w kółko darł się na całe gardło
"buteeelki skupuję... od wina... od wódki... od octu... buteeelki skupuję...
od wina...". Do dzisiaj dźwięczy mi w uszach jego głos, melodia tego
komunikatu, charakterystyczne pauzy. Ale on był reliktem jeszcze
wcześniejszego systemu, pozostałością z sanacyjnej Polski, czy sam już
nie wiem jak to nazwać -- w każdym razie czasów minionych. Gdy minął
Amoniak, co przecież jest naturalna koleją rzeczy, pojawiło się pytanie:
co robić z pustymi butelkami, które wciąż skądeś brały się w domu.
Jarek
--
Ja tu niżej podpisany
W myśl pożytku ze mnie w mieście
W nawiązaniu do tobołów
Dawać mi tu cztery dwieście
|