Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.task.gda.pl!news.mega.net.pl!news.man.szczecin.pl!not-fo
r-mail
From: "asmira" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Nie do życia w związku
Date: Fri, 13 Dec 2002 17:00:10 +0100
Organization: ACI - http://www.aci.com.pl
Lines: 26
Message-ID: <atcvtr$cgl$1@zeus.man.szczecin.pl>
References: <atcro0$sl7$1@SunSITE.icm.edu.pl>
<5...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: barin.erathia.szczecin.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: zeus.man.szczecin.pl 1039794940 12821 213.155.171.65 (13 Dec 2002 15:55:40
GMT)
X-Complaints-To: u...@n...man.szczecin.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 13 Dec 2002 15:55:40 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:173254
Ukryj nagłówki
> No to wychodzi na to, ze kazdy zna kogos takiego. Ale jak sadzicie, jakie
sa
> tego przyczyny, ze takie osoby nie nadaja sie do zycia we dwoje?
IMHO, to nie nie jest przypisane do osoby, tylko raczej do występowania u
niej braku umiejętności podtrzymania związku w czasie występowania kryzysu.
Bo kryzysy są nieuniknione, i jedne pary są w stanie je rozwiązywać, czasem
przełamując schematy postępowania (powiedzmy: dyktowane przez emocje), a
inne się rozchodzą, z przeświadczeniem, "że się nie da".
Ze mną się ciężko żyje, z moim mężem pewnie też niełatwo ;). Żadne z nas nie
wyniosło z domu, czy nawet bliskiego otoczenia pozytywnego wzorca
małżeństwa. Ale jakoś szczęśliwie mam anioła, który mnie kopie, kiedy
wybiegam z domu z przekonaniem, że teraz to już na pewno nie będę się
godzić, nie będę rezygnować, nie dam się wykorzystywać, ograniczać (i co tam
mi przyjdzie jeszcze do głowy), żebym jednak wróciła, przynajmniej
porozmawiała, a nie tarmosiła się z żalem.
Najlepsze jest jednak to, że tak naprawdę u podłoża wszystkich naszych
nieporozumień leżą błędy w komunikacji, przede wszystkim niespójność między
kanałem werbalnym a niewerbalnym. Czyli klasyka.
Ale nam łatwo - jesteśmy skazani na siebie do końca życia ;)
Asmira
|