Data: 2002-11-26 23:47:19
Temat: Re: Nieumyslne spowodowanie smierci (juz bylo)
Od: "Konop" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pamiętam ten post, ale niestety nie za dokładnie... sam nawet na niego
(chyba) odpowiadałem... . Cóż... nie jestesm pewny, ale coś mi się wydaje,
że przebieg tego wypadku był troszkę inny... otóż winy nie ponosił ten
osiemnastolatek, gdyż pojazd w który uderzył stał nieoświetlony (po zmroku)
na poboczu... Zakładająć, że wyprzedzanie odbywało się zgodznie z
przepisami, to nawet nadmierna prędkość nie była by tu powodem do zmiany
strony winnej! W każdym wypadku policja dąży do ustalenia winnego... W
przypadku drobnych stłuczek jest to dosyć proste i niesie za sobą mała
odpowiedzialność... gdy zaś w wyniku wypadku giną ludzie, to sprawa wygląda
poważniej... wtedy policja zabezpiecza różne materiały celem późniejszego,
dokładnego zrekonstruowania przebiegu wypadku.... . Jeśli orzekli winę ś.p.
gościa, to temu osiemnastolatkowi nie grozi (prawnie) nic... . Oczywiście
rodzina zmarłego może wnieść sprawę do sądu, ale jedynie podważającą
ustalenia policji... . A co tu zrobić?? Jeśli jedziesz samochodem w nocy, to
kierowcy z przeciwka swoimi reflektorami troszkę Cie oślepiają... Twoje oko
przystosowuje się do tego silnego światła, a bardzo długo się od niego
odzwyczaja.... . I dlatego jeśli zaczynasz wyprzedzać nie widzisz dokładnie
(nieoświetlonego) drugiego pasa... . Auto stojące tam (skierowane przodem
przeciwnie do Ciebie) nie ma żadnych elementów odblaskowych zwróconych w
Twoją stronę... zobaczysz je dopiero, jak sam będziesz na tamtym pasie, albo
nawet wtedy, kiedy się z nim zderzysz.... I czy to jest Twoja wina (chodzi o
logiczne określenie, czy to zdarzenie to wina Twoja bo wyprzedzałeś, czy
tego gościa, bo zostawił nieoświetlony samochód na jezdni)?? Ja już nie raz
widziałem, jak auto którym jechałem (jako pasażer - prawka nie mam) ledwo
mija się z pieszym idącym lewym poboczem.... po prostu takiego człowieka nie
widać wcześniej!! Stąd taka głośna akcja "Noś odblaski"... Na pozamiejskich
drogach różne paski odblaskowe (na kurtkach, butach plecakach itp.) widać
już z kilkuset metrów, zaś człowieka ubraego w ciemną odzież - z maksymalnie
kilku.... . Słyszałem o dwójce ludzi, którzy zginęli w wypadkach, w których
uderzyli w nieoświetlone, zaparkowane na poboczu ciężarówki... i czy to była
ich wina?? Nawet gdyby przekroczyli prędkość, to i tak winę za wypadek
ponosi kierowca ciężarówki, który ją tam zostawił (za zakrętem...)!!
Nie jestem pewny i upierać się nie będę, że taki przebieg miał ten wypadek,
ale z tego co pamiętam to tak było... . Oczywiścię sprawę całkowicie zmienił
by fakt, gdyby kierowca był pijany.... w Polskim prawie pijany kierowca to
winny kierowca.. (ciekawe co będzie, jak sie dwaj pijani stukną :), pewnie
winny będzie ten, co później wytrzeźwieje :P).... .
Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie przebiegu zdarzenia :)
Pozdrawiam
Konop
|