Data: 2002-11-27 10:54:33
Temat: Re: Nieumyslne spowodowanie smierci (juz bylo)
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Papik" <p...@g...w.astercity.net> napisał:
> No sorry stary, ale tu wymiekam:
> "gdy zabijesz kogoś bez najmniejszej winy z Twojej strony."
> Co to qrfa jest ? Prowadzacy pojazdem nie bierze za niego odpowiedzialnosci
> ???
Niepotrzebnie się ekscytujesz. Nie rozsądzam winy i kary, odpowiedzialności
czy jej braku. Tobie też radzę dokładnie przeczytać, o co chodzi.
Piszę o odczuciu kogoś, kto nieumyślnie spowodował śmierć człowieka.
W końcu to jest grupa 'psp'. Zapomnij o pojazdach. Skup się na człowieku,
który został napadnięty przez dwóch zbirów. Spokojny, starszy człowiek.
Jakimś cudem odebrał jednemu z napastników nóż, wymachiwał nim
przerażony na oślep. Poranił gości tak, że przynajmniej jeden z nich
wykrwawił się na śmierć.
Ewidentna sprawa, klarowna sytuacja. Każdy sąd rozstrzygnąłby sprawę
na korzyść napadniętego. A jednak ten miał potężne wyrzuty sumienia.
Chyba wpadł w depresję. Po kilku dniach popełnił samobójstwo.
Powiedz mi, co się z nim stało? Dlaczego to zrobił? Właśnie o tym chcę
dyskutować.
Hipotetyczna sytuacja. Teren zabudowany, dozwolona prędkość 60 km/h.
Jedzie człowiek samochodem z prędkością 55 km/h. Nagle jakiś nieostrożny
człowiek wybiega na jezdnię wprost pod ten samochód - ginie na miejscu.
Przypuśćmy, że ten sam kierowca jechał 65 km/h i stało się to samo.
W pierwszym przypadku z punktu widzenia prawa jest wszystko w porządku.
W drugim wypadku sąd mógłby stwierdzić, że nastąpiło wykroczenie, które
w jakimś stopniu przyczyniło się do śmierci przechodnia. Zapada wyrok.
Nie interesuje mnie rozróżnienie prawne powyższych sytuacji. Twierdzę po
prostu, że tak w jednym jak i w drugim wypadku kierowca może wpaść
w depresję i załamać się. Nie zawsze i nie każdy. Niektórzy są "gruboskórni"
od urodzenia. Inni uciekają z miejsca wypadku, nie interesując się losem
ofiary, zaklinając swój umysł, że nic się nie stało. Ale są sytuacje, w których
problem depresji powstaje, i nie jest to banalny problem. Jeśli masz coś
mądrego do powiedzenia w TEJ sprawie - proszę bardzo, czekam.
--
Sławek
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|