Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl
!newsfeed.tpinternet.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Misia" <v...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niuanse tworzenia.
Date: Mon, 27 Oct 2003 15:28:14 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 84
Message-ID: <bnjald$r15$1@inews.gazeta.pl>
References: <bnembq$2am$1@inews.gazeta.pl> <2...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pb128.czestochowa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1067265518 27685 213.76.2.128 (27 Oct 2003 14:38:38 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 27 Oct 2003 14:38:38 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-User: vie_prive2
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:235869
Ukryj nagłówki
Użytkownik "mania" <m...@W...pl> napisał w wiadomości
news:226b.000000f7.3f9ba2d1@newsgate.onet.pl...
> > Ich "twory" oczywiscie nie maja znaczenia dla przecietnego czytelnika
czy
> > widza, ale sa nie do przecenienia dla rozwoju sztuki.
>
> tak sobie uplastyczniłam "rozwój sztuki" nazwałabym to raczej
rozmnażaniem,
> rozwój kojarzy mi się z pojedynczym bytem, który wraz z upływem czasu
> zyskuje na jakości, w przypadku sztuki mamy do czynienia z nieskończenie
> wielką liczbą bytów, wciąż się namnazających; nieodwazyłabym się określać
np
> poziomów rozwoju sztuki, a jedynie chronologię
> insza sprawa - warsztat
To "rozmnazanie" to mi z kolei uplastycznilo z paczkowaniem ;)
Ale fakt - "poziom rozwoju sztuki" to urojony problem krytyka.
Ale jesli chodzi o warsztat, albo szerzej - o forme, to jednak ta
niezliczona ilosc bytow ma tendencje do dazeni w pewnym wspolnym kierunku.
To jak z kubizmem - pojawi sie najpierw w malarstwie (chyba), aby pozniej
stac sie czescia np. obrazu poetyckiego.
Jednosc w wielosci czy jedynie przypadkowy kontekst?
[...]
> > Zauwaz, ze dla pewnej grupy odbiorcow wlasnie ci, ktorzy przekraczaja
> > granice nonsensu beda godni uwagi, bo tak naprawde to tu granic nie ma.
Tak
> > prawde mowiac, to nawet sposob weryfikacji jest watpliwy. No ale jako
> > jeszcze jedno doswiadczenie w odkrywaniu wlasnego talentu do stworzenia
> > czegos nowego?
> > Dlaczego nie.
>
> właśnie - Baszka w swym wywodzie nakresliła drugoplanowo swoją ocenę,
> swój odbiór sztuki, próbę określenia artystycznych granic wobec
> własnej koncepcji absurdu, próby nakreslenia szablonu do kalsyfikowania
> co to sztuka a co sztuką już nie jest - hmmm dziś nabieram pewności,
> że nie tędy droga
Szablonu potrzebuje - znowu to slowo - krytyk, by ulatwic sobie prace.
Ale jego ocena tak naprawde tez jest pod znakiem zapytania.
Moze jedyna proba weryfikacji jest odbiorca, no i czas...
> > > Czyżby więc sztuka tworzenia polegała generalnie na takim właśnie
> > > zaskakiwaniu?
> >
> > Rowniez, ale nie tylko. Nie wiem, czy da sie w ogole zdefiniowac
skladniki
> > "sztuki tworzenia", bo taka jej natura, ze zawsze bedzie sie wymykac
> > definicjom.
>
> to znaczy? czym ta natura się charakteryzuje?
> "przekraczanie drzwi percepcji"
> nie da się zdefiniować czegos czego istotą jest łamanie definicji
> czyż to nie piękny absurd!
> :)
Przekraczanie drzwi percepcji, przeczucie, intuicja, unaocznianie i
przyblizanie niedostrzeganych stron rzeczywistosci. Z drugiej strony siegamy
tylko tam, gdzie siegaja nasze zmysly, wiec moze tylko subiektywna
interpretacja lub dostrzeganie zwiazkow?
Za malo. I dobrze, przynajmniej teoretycy nie wpadaja w samouwielbienie :)
> > Jedno jest pewne - rezultatem ma byc dzielo, cos nowego i istotnego z
punktu
> > widzenia odbiorcow (kimkolwiek by oni nie byli, ilu by ich nie bylo itd.
> > itp).
>
> moment! Mona Liza nie jest dla mnie czymś nowym - czy to znaczy, że nie
jest
> dziełem sztuki?
Sama nie wiem, czy nie jest juz jedynie lub az ikona kultury.
Ale to nie o to idzie, twory, dziela kultury sa w pewnym sensie pozbawione
zwyklego wymiaru czasu, pojawiaja sie, ale miara ich wartosci beda stale
"nowe odczytania", "interpretacje", "doswiadczenie", nawet te uwzgledniajace
persperktywe historyczna. Co wiecej - nawet intencja tworcy nie ma tu
znaczenia. Liczy sie tu i teraz.
Misia
|