Data: 2003-10-28 16:56:13
Temat: Re: Niuanse tworzenia.
Od: "mania" <m...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Baszka Ty w tych stanach to tak musisz??
>
> A o jakich stanach mówimy? ;)
odmiennej świadomości? ;)
> Tylko Ci balangi w głowie. ;)
dobra dobra
i tak w końcu ktoś to zrobi :))
> > "W ślad za Edwardem Nęcką (2001) przyjmujemy, iż kreatywność jest pewną
> cechą
> > będącą potencjalnymi zdolnościami twórczymi; potencjalnymi, więc
> niekoniecznie
> > już ujawnionymi.
>
> Maniusia, toż to czyste "idem per idem" (circulus vitiosus).
niezupełnie :)
jesli rozróżnisz (tak jak to zrobił Nęcka) kreatywność i twórczość
to już mówi Ci to conieco więcej, nalezy jeszcze tylko rozwałkować
tę twórczośc i zdaje się, że dalej jest cos na rzeczy
> > Można również kreatywność traktować jako zdolność dokonywania
> > transgresji typu P (Kozielecki 1997, 2001), czyli transgresji
> > psychologicznych - postępów ważnych dla jednostki, ale wtórnych z punktu
> > widzenia społeczeństwa, które odkryło je znacznie wcześniej.[1]
>
> To przekraczanie, wdzieranie się niewiele mi mówi.
> Czy tu chodzi o jakieś autodoskonalenie, czy oddziaływanie na bliźniego?
transgresja to tez byt wirtualny ;) ale skolo mieliśmy potrzebę
go stworzyć tzn że cos tam opisuje - pytanie tylko - co? :))
http://www.iglak.pl/heretyk/trans.htm
"każdy autor ma duże trudności ze zrozumiałym wyjaśnieniem tego terminu.
Sięgnijmy może najpierw do Józefa Kozieleckiego, który zajmuje się między
innymi właśnie transgresyjną koncepcją człowieka. Pisze on, że działania
zewnętrzne, myśli i przeżycia, w których człowiek intencjonalnie wychodzi poza
granice dotychczasowych doświadczeń i osiągnięć nazywamy transgresją."
a to w ogóle możliwe?? ;)
"Spróbujmy więc podjąć jeszcze jedną próbę. Najlepszą w takim wypadku jest
droga niekonwencjonalna. Proszę Cię Czytelniku, abyś wyszperał sześć zapałek i
położył je przed sobą. Rozluźnij się teraz i posłuchaj jakie zadanie masz do
wykonania. Zadaniem Twoim będzie ułożenie ich w taki sposób (nie łamiąc ich),
by powstały cztery trójkąty równoboczne. Jeżeli w ciągu najbliższej godziny
nie uda Ci się tego zadania rozwiązać (masz- przyznam- niewielkie szanse), to
proszę mimo złości: powróć jeszcze do Heretyka.
Jeżeli Ci się udało to rozwiązać, to gratuluję. Jeżeli przy okazji tego
zrozumiałeś czym jest transgresja, to gratuluję Ci w dwójnasób. Jeżeli nie, to
zajrzyj po prostu na następną stronę Heretyka."
już się tutaj w to bawiliśmy, może Ty też chcesz spróbować?
ogólnie rzecz biorąc chodzi o samodoskonalenie, o transgresje w ramach
własnej percepcji 'otoczenia', taka kreatywność ma znaczenie głównie
dla jednostki, reakcja potencjalnych odbiorców (Bachy na autochtona)
nie ma znaczenia dla okreslenia tego aktu - aktem twórczym, zwłaszcza z tego
powodu, że nie musi skutkować powstaniem konkretnego 'przedmiotu' czy też
podmiotu odbioru z zewnątrz
> > Jest kreatywność więc czymś na kształt "twórczości codziennej" (everyday
> > creativity) (por. Szmidt 2001), tj. działalności, która choć pozbawiona
> > elementów kulturotwórczych ważna jest z punktu widzenia samej jednostki.
>
> No tak. Wszak kreatywność nie dotyczy li tylko sztuki.
dokładnie :)
> > Wreszcie wydaje się, iż termin "kreatywność" może być traktowany jako
> > synonim postawy twórczej, czyli pewnego specyficznego podejścia do życia
> > charakteryzującego się m.in. otwartością, niezależnością i
> > nonkonformizmem.[2]
>
> To mi jakby bliższe. ;)
mnie to podwyższa samoocenę ;)
> > Twórczość bywa definiowana wielorako, na gruncie psychologii jednak
> > przyjęło się ujmować to wielce skomplikowane zjawisko przez pryzmat
> > trzech "p" -person, process, product, (osoba,
> > proces, produkt - OPP), bądź też - szerzej -
> > osoba - proces - produkt - otoczenie (PPPE - person, process, product,
> > environment).
> > [...]
>
> Jeżeli środowisko (enviroment) ma jedynie stymulować, to gdzieś w tym
> wszystkim zagubiono chyba odbiorcę sztuki, jej adresata. I czy przypadkiem
> to nie on właśnie (ale w swojej masie) powinien być owym decydującym sędzią?
> W końcu to on kupuje bilety do galerii, chodzi na koncerty, czyta książki
> etc.
- who cares! - artysta ;)
no tak odbiorca chce być istotnym elementem tej wymiany, ale
faktycznie ma wpływ na twórce tylko wówczas gdy warunkuje jego
funkcjonowanie, artysta niekomercyjny kształtuje percepcję
odbiorcy, otwierając własne drzwi wskazuje drogę widzowi
i to własnie on decyduje - nie odbiorca, o kształcie przyszłości
> > to jest tak, że jak jesteś nieustająco bodźcowana z zewnątrz,
> > do tego stopnia, że czas poświęcony refleksji jest skurczony
> > do minimum to Twój mózg się zapycha;
> > dzieciaki, które gimnastykują umysł fantazjowaniem o podróżach
> > na promieniu świetlnym są w stanie o wiele sprawniej kombinować
> > jako dorosły, więcej synaps i w ogóle ;) do tego trzeba samotności;
> > [...]
>
> Zgoda (żartowałam z tą influencą). ;)
dobrze jest się zwerbalizować,
odczytałam Twój żart i wykorzystałam do tegoż właśnie :)
> [...]
> > to czy wykreowany przedmiot spowoduje zaskoczenie
> > u odbiorcy jest uzależnione od percepcji oglądającego;
> > oczywiście istnieje związek pomiędzy działaniem twórcy
> > i reakcją odbiorcy ale zauważ, że nie bezpośredni
> > elementem spajającym ten związek jest oczywiście
> > ów przedmiot;
> > wyobraź sobie, że będąwszy na wakacjach narysowałaś koło,
> > Twój rysunek trafia w ręce autochtonów nie mających zielonego pojęcia
> > o istnieniu koła - uzyskałaś zaskoczenie
> > i odwróćmy sytuację, tenże autochton sam wpada na pomysł koła,
> > ale tak się składa, że właśnie przyjechał na wakacje do Ciebie
> >
> > która z tych sytuacji jest sytuacją, którą określiłabyś aktem twórczym?
> >
> > tak więc twórczość nie polega na zaskakiwaniu, co nie wyklucza faktu,
> > że często ów efekt powoduje
>
> Czyli autochton gryzmolący koło jest artystą. A ja (dla której koło to nic
> nowego) patrzę na jego gryzmoły jak np. na dzieła Nikifora, czy innego
> prymitywisty.
> Mam tu pewne wątpliwości. Odkrycie koła przez autochtona jest wprawdzie
> aktem twórczym, ale czy jest sztuką?
o nie nie nie :oD
na dywagacje co jest a co nie sztuką nie dam sie póki co wyciagnąć
to manowce :oP
a z pewnością ten akt twórczym był :)
sztuka jako pojęcie jest dzieckiem kultury
i tak jak kultura uzalezniona jest od enviroment'u
sztuka bez 'środowiska' nie istnieje - kape wu? ;)
> > > > tworzenie oznacza powoływanie do zycia 'NOWEGO'
> > > > albo raczej _powoływanie na swiatło dzienne_
> > > > w tym sensie kreatywnosc jest tozsama odkrywczości
> > >
> > > No właśnie.
> >
> > a powiesz to własnymi słowami? ;)
>
> Pokazanie, że zwyczajne i znane wszystkim rzeczy można postrzegać inaczej
> niż obiegowo, można im nadać inne znaczenia, powiązać z różnymi zdarzeniami
> itp. (?)
> Ot choćby i Duda-Gracz odzierający swoich bohaterów z "majestatu".
no własnie ;)
> I nie nabijaj się ze mnie.
ego się wzburzyło? ;)
nie. nie nabijałam sie z Ciebie
> Zwyczajnie ciekawa jestem.
> Sztukę odbieram raczej intuicyjnie. Coś mnie zachwyci, coś zaskoczy czy
> zastanowi, a coś innego nie.
to naturalne :o) no nie?
pozostaję w szacunku (- tak to sie mówi?)
:o)
Mań
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|