Data: 2007-09-26 09:47:20
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: "Szpilka" <s...@s...tlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:fdd9u9$hql$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>>> Angielski we Włoszech mało Ci się przyda.
>>> Angielski na statku - tam mało Polaków, w obsłudze też.
>>
>> Na dzieciach pisałaś, ze mowisz koślawo, ale mówisz. Uwierz, to
>> wystarczy.
>
> Hm.
>
>> W zasadzie wystarczy sie zastanowic jak Ty bys sie poczuła, gdybys byla
>> na
>> miejscu Araba - i masz odpowiedź.
>
> Problem polega na tym, że Arab twierdzi, że moje odczucia a jego to niebo
> a ziemia. Ja mam zakodowane "pilnowanie" chłopa, on nie ma zakodowanego
> "pilnowania" baby. Jego tolerancja takich sytuacji jest o niebo większa od
> mojej. Chociaż moja od pewnego czasu też wzrosła. Robię więc założenie,
> że, tak jak twierdzi, będzie mu trochę żal, ale skakać z tego powodu z
> okna nie będzie.
U mnie na odwrót. Czynnikiem odwodzącym mnie od wycieczki byłoby branie pod
uwagę samopoczucia chłopa, niż chęć jego pilnowania :-)
Sylwia
|