Data: 2007-10-05 07:35:28
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ps pisze:
>> Dokladnie, tu nie o pozwlenie PANA I WLADCY chodzi, co wczesniej pisalem, o
>> zwykle zasady. Tak jak w tancu, jak sie podchodzi do kobiety, ktora z kims
>> na imprezie jest i prosi sie do tanca wypada GRZECZNOSCIOWO zapytac
>> partnera. Niekoniecznie za plecami. Nie wyobrazam sobie, abym tego
>> grzecznosciowego gestu nie wykonal, no chyba, ze nietrawie partnera, ale to
>> juz zupelnie inna bajka...
Wróć. To chodzi o to, żeby ojciec najpierw zapytał mojego TŻ czy ja moge
jechać. To że ja najpierw zapytałam TŻta to przeciez normalne.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|