Data: 2007-05-24 20:39:02
Temat: Re: Noga w gipsie a chodzenie do szkoły
Od: Tatiana <y...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 24 May 2007 21:35:11 +0200, Waćpanna lub waćpan Oasy, w
wiadomości <news:f34pdh$1p1$1@news.onet.pl> zawarł, co następuje:
> Synek (12l) poważnie zwichnął nogę, na co chirurg zalecił założenie
> gipsu. Po dwóch dniach postanowiliśmy posłać synka do szkoły o kulach, jak
> to zwykle kiedy ma nogę w gipsie. Niestety pani wychowawczyni stwierdziła
> tym razem, że dziecko z nogą w gipsie nie powinno chodzić do szkoły, gdyż
> chodzenie po schodach oraz inne formy przemieszczania się z pomocą lub bez
> współwięź.....tzn, sorki, stare wspomnienia ze szkoły, współtowarzyszy mogą
> być niebezpieczne dla niego samego lub innych.
> Mam w związku z tym pytanie, czy uzasadnienie to w przypadku szkoły
> szczycącej się zdolnością do tworzenia i prowadzenia klas integracyjnych
> jest rozsądne? I jak proponowalibyście pomóc ze strony rodziców szkole w
> celu ułatwienia opieki nad uczniem w takim stanie, by w ogóle uczęszczanie
> do szkoły stało się dla niego możliwe, może zaproponować przyjeżdżanie do
> szkoły na przerwy by przeprowadzać go z klasy do klasy?
Ja takiego uzasadnienia bym nie przyjęła, mnie nikt z nogą w gipsie nie
zabraniał chodzić do szkoły, tym bardziej, że też była to szkoła
integracyjna. Udostępniono mi kluczyk do windy, tak jak osobie
niepełnosprawnej i generalnie wszyscy służyli pomocą. Co nie zmienia faktu,
że spędziłam 5tyg w domu na zwolnieniu, bo nie dawałam rady.
A jakie propozycje? Jeśli klasy integracyjne, to może też jest winda, którą
mógłby jeździć z piętra na piętro? Albo podjazdy, którymi mógłby chodzić
zamiast po schodach. A na samych przerwach to zwrócić synowi uwagę, żęby
nie pożyczał kul do zabawy, jak to dzieci mają w zwyczaju oraz był bardzo
ostrożny. Można też poprosić aby nauczyciel kończący daną lekcję
odprowadzał syna pod drzwi kolejnej klasy.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Nie przejmuj się maleńka, poniosą Cię... na rękach!
W objęciach ich możesz czuć się wielka, wielka..."
|