Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Normalnie mam fefry...
References: <e0h2vt$bq4$1@inews.gazeta.pl>
Message-ID: <op.s68zbvd726l578@borek>
Date: Fri, 31 Mar 2006 00:27:21 +0200
From: Borek <m...@d...chembuddy.these.com.parts>
Content-Type: text/plain; format=flowed; delsp=yes; charset=iso-8859-2
MIME-Version: 1.0
Content-Transfer-Encoding: 8bit
User-Agent: Opera M2/8.50 (Win32, build 7700)
NNTP-Posting-Host: 85.128.58.82
X-Trace: news.home.net.pl 1143757643 85.128.58.82 (31 Mar 2006 00:27:23 +0200)
Organization: home.pl news server
Lines: 28
X-Authenticated-User: bpp
Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.home.net.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:12582
Ukryj nagłówki
On Thu, 30 Mar 2006 19:02:54 +0200, PASIK <p...@g...pl> wrote:
> Powiedźcie,że przejdzie...bo normalnie stresuję dzieciaka w brzuchu i
> siebie.
Przejdzie... nie wiem w jakiej okolicy mieszkasz, ale tu koło mnie (a w
sumie żadne cuda) bachory śmigają na rowerkach, łażą gdzie popadnie i
jakoś nic się nikomu nie dzieje. Raz widziałem jak panowie sączacy piwo
pod sklepem naprawiali jakiemuś czterolatkowi rower, bo mu łańcuch spadł.
Większość ludzi to zasadniczo dobra jest :)
No czasem któryś wraca ciągnąc za sobą rower i becząc, ale to nawet jak
będziesz biegła truchtem koło roweru, to i tak od czasu do czasu nie
pomożesz. A jakiegoś guza sobie nabić musi, nie ma siły.
Młody ma na czole blizny - jedna od puszki z farbą, druga od tapczanu,
trzecia nie pamiętam. Czwarta od drzwi od przedszkola wysoko na czole pod
włosami, więc na razie nie widać ;) I wszystkie przy nas, jak był o
wyciągnięcie ręki, a jak łaził z kumplami po okolicy albo jeździł na
rowezre - nigdy nic.
Pozdrawiam,
Borek
--
http://www.bpp.com.pl - programy do terapii pedagogicznej
http://www.bpp.com.pl/?left=dysleksja&right=dysleksj
a
http://www.bpp.com.pl/?left=dyslektyk-2&right=dyslek
tyk-2
|