Data: 2006-03-30 22:27:21
Temat: Re: Normalnie mam fefry...
Od: Borek <m...@d...chembuddy.these.com.parts>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 30 Mar 2006 19:02:54 +0200, PASIK <p...@g...pl> wrote:
> Powiedźcie,że przejdzie...bo normalnie stresuję dzieciaka w brzuchu i
> siebie.
Przejdzie... nie wiem w jakiej okolicy mieszkasz, ale tu koło mnie (a w
sumie żadne cuda) bachory śmigają na rowerkach, łażą gdzie popadnie i
jakoś nic się nikomu nie dzieje. Raz widziałem jak panowie sączacy piwo
pod sklepem naprawiali jakiemuś czterolatkowi rower, bo mu łańcuch spadł.
Większość ludzi to zasadniczo dobra jest :)
No czasem któryś wraca ciągnąc za sobą rower i becząc, ale to nawet jak
będziesz biegła truchtem koło roweru, to i tak od czasu do czasu nie
pomożesz. A jakiegoś guza sobie nabić musi, nie ma siły.
Młody ma na czole blizny - jedna od puszki z farbą, druga od tapczanu,
trzecia nie pamiętam. Czwarta od drzwi od przedszkola wysoko na czole pod
włosami, więc na razie nie widać ;) I wszystkie przy nas, jak był o
wyciągnięcie ręki, a jak łaził z kumplami po okolicy albo jeździł na
rowezre - nigdy nic.
Pozdrawiam,
Borek
--
http://www.bpp.com.pl - programy do terapii pedagogicznej
http://www.bpp.com.pl/?left=dysleksja&right=dysleksj
a
http://www.bpp.com.pl/?left=dyslektyk-2&right=dyslek
tyk-2
|