Data: 2016-03-05 19:02:03
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak pisze:
>>>> Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym względem
>>>> nastąpiła duża poprawa.
>>>
>>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>>
>> Wciąż jednak dostępne są takie, których nikt nie prasowł, wszystko
>> widać z osobna, można wręcz świńską anatomię studiować. Qrę w wersji
>> noi-iron też da się qpić.
>
> No i co za problem odkroić to, co nie smakuje.
Szkoda żeby się zmarnowało!
> Tłuszcz jest nośnikiem smaku,
O, to mi sie podoba! Zamiast komuś mówić przykre słowa, że
jest tłuścioch, można mu rzec, że ma dużo nośnika smaku.
> odtłuszczanie na siłę czyni jedzenie "jałowym", więc
> trzeba mocniej doprawiać i wzbogacać (wiadomo czym).
Co innego odtłuszczanie post mortem, w dodatku na siłę, a co
innego gdy zwierz miał za żywota ilość nośnika smaku będącą
w normie. Tu w ostatnich latach poprawę da się odnotować.
> Z qry też wolę bardziej wszystko inne niż piersi.
Qra w Usenecie lepsza nawet od qry w sosie cury.
Jarek
--
Jako przykład powściągliwości, którą zachowujemy w tych wypadkach, może
służyć casus mojej drugiej z rzędu ciotki. Mimo że jest obdarzona tyłkiem
imponujących rozmiarów, nigdy nie pozwolilibyśmy sobie ulec łatwej pokusie
nadania jej banalnego zdrobnienia. Tak więc zamiast ochrzcić ją brutalnym
mianem Amfory Etruskiej, jednogłośnie zgodziliśmy się na skromniejsze
i przyzwoitsze przezwisko Dupiatej.
|