Data: 2016-03-05 19:17:02
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2016-03-05 16:18, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Pan Pszemol napisał:
>
>> Które to wędliny mają tylko kilka procen mięsa?
>> I czy napewno jednakowo rozumiemy termin mięso?
>> Moze chodzi o salcesony?
>> Tu nie byłbym zdziwiony gdyby było tylko kilka %.
>
> Nie nie chodzi o salcesony (na te też mnie ktoś kiedyś w dzieciństwie
> próbował namówić -- bezskutecznie).
Salceson, a ozorkowy zwłaszcza, ale prawdziwy (nie za 9,99) - pysznota.
> MOM można rozumieć jakoi mięso,
> bo przecież skrót wykłada się jako "mięso oddzielane mechanicznie".
> Ale ja bym był za tym, aby w tym przypadku nie oceniać rzeczy tylko
> po nazwie. Jak coś ma w składzie podane, że zawiera 40% sqry z qry,
> to też bym za tradycyjnie nięsny takiego wyrobu nie uznał.
Racja.
Za to można mieć "Parówki cielęce" z zawartością 52% cielęciny (co jest
i tak rekordem Polski, bo wszystkie inne mają dużo mniej albo tylko
aromat z cielaka).
BTW salcesonu z MOM się zrobić nie za bardzo da IMO.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|