Data: 2016-03-06 16:12:44
Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol pisze:
> Czyli w "morskiej" soli kuchennej jest mniej soli magnezowych
> niż w mojej soli kupowanej w akwarystycznym dla koralowców? :-)
Zapewne tak. odparowanie wody morskiej do wykrystalizowania się soli ma
sens jedynie w wyższych temperaturach. Nasze staropolskie warzenie,
odparowywanie na słońcu - tylko w znacznie cieplejszych krajach.
Większość soli (w tym chlorek magnezu) dosyć silnie zwiększają swoją
rozpuszczalność ze wzrostem temperatury - czyli im cieplej tym trudniej
je zmusić do krystalizacji, zwykle odparowuje się roztwór a potem
schładza w celu wymuszenia krystalizacji. I tu w grę wchodzi dziwna
właściwość chlorku sodu - jego rozpuszczalność jest prawie niezależna od
temperatury roztworu, czy w okolicach temperatury zamarzania wody czy
wrzenia - te same 360g na litr wody. Krystalizacja przez oziębianie
roztworu jest prawie niemożliwa - jakieś drobne ilości wykrystalizują,
reszta pozostanie w roztworze. Czyli trzeba odparowywać do skutku, aż na
gorąco zacznie się wytrącać NaCl. A reszta soli, z racji mniejszego
stężenia i wysokiej temperatury ani myśli wówczas odparowywać.
I stąd mniejsza ilość soli magnezowych czyli mniejsza goryczka. Z solami
potasu jest inna jeszcze historia - są łatwiej rozpuszczalne od soli
sodu i trudniej krystalizują.
--
Darek
|