Czy nie przesadzacie mowiac o "zlodziejstwie"???
Wydaje mie sie ze publikujac przepis na sieci automatycznie wklada sie go do
obiegu poublicznego, a w tym momencie nie wiem w jaki sposob chcielibyscie
azeby prawa autorskie mogly byc respektowane. Mnie sie wydaje ze jest to
raczej kwestia kurtuazji. Osobiscie, jesli znajde jakis moj przepis na
cudzej stronie zrobi mi przyjemnosc ze smakuje, a jesli na dodatek ten ze
ktos mnie o tym powiadomi, to bede jeszcze bardziej zadowolony. Podzielam
calkowicie zdanie Cezarego na temat trudnosci z ustaleniem autorstwa. Mam
bardzo duzo przepisow poznajdywanych tu i owdzie. Nigdy nie mowie ze je sam
wymyslilem bo to bylo by klamstwem, ale zeby az zlodziejstwem ??? Brzmi to
groznie!
Jestem raczej przekonany ze autorka strony nic zlego nie miala na mysli, a
dostala po lapach jakby wyrwala komus zloty zab bez znieczulenia...
Wystarczylo ja poprosic aby dopisala nazwisko autorki, o czym faktycznie
powinna byla sama pomyslec. Tak czy inaczej strona juz nie dziala wiec missa
ita est.

--
Amicalement Paul Urstein