Data: 2005-12-10 09:01:20
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a napisał(a):
>> E tam. IMHO ta reklama była tylko przerysowana. W końcu istnieje
>> syndrom "spuszczenia ze smyczy", nie?
>
> nie slyszalam o takowym :)
To Co Ty wiesz o życiu;-). Nie wierzę, ze nie widziałaś efektów
spuszczenia ze smyczy.
>
>>> "nie, bo nie" pojawia sie zawsze kiedy dziecko ma wiekszy zasob
>>> argumentow niz rodzic. co nie oznacza, ze sa one przekonywujace.
>>
>> Co mi po "nie, bo nie", jak dziecko przytaknie i zrobi swoje?
>
> moje nie zrobi :))))
Widziałaś, co Mrówka napisała? Nie zarzekaj się, jeszcze wszystko przed
Tobą;-))) Albo i nie, bo może Twoje dziecko jest z gatunku grzecznych
aniołków.
>
>> Wole negocjować do upadłego, co nie oznacza, że pozwole np. na
>> palenie papierosów i nie będe tępić jak poczuję.
>
>
> no ale co Ci po tym skoro i tak zrobi swoje?
Negocjacje daja wiekszą szansę na osiągnięcie celu, niż "nie, bo tak" a
ja wolę mieć wieksze szanse.
--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)
|