Data: 2006-01-22 21:35:54
Temat: Re: O znęcaniu się nad dziećmi.... [Było: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...]
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:43d37436$0$17929$f69f905@mamut2.aster.pl>
Agnieszka <a...@z...net> pisze:
> Widzisz, problem (_Twój_ problem) jest taki, że Ty sobie dyskutowałaś
> o czymś zupełnie innym niż dyskusja faktycznie była prowadzona.
Dyskusję zaczęłam w momencie zmiany tematu wątku, gdy mało miała ona wówczas
wspólnego z postem inicjującym. To, że Ty wcięłaś się do niej z rozpędu i
chyba nie doczytawszy sensu mojej i Asi wymiany zdań jest niestety, ale
Twoim problemem.
> Ja cały czas piszę o tym samym i cały czas mam jasno skrystalizowany
> pogląd na sprawę. I zdaje się, że inni nie mają problemów z
> interpretacją tego, co piszę.
A nie wiem czy nie mają. Jak na razie to tylko ja i Elske z Tobą dyskutujemy
i mam wrażenie, że Elske odbiera Twoje wypowiedzi tak samo, jak ja.
> A ponieważ jestem już drugą w
> kolejności osobą, która Ci zwraca na to uwagę, to może to Ty powinnaś
> przemyśleć jeszcze raz swój udział w tej dyskusji. Bo pomysł, żeby
> inni przemyśleli swoje stanowisko w dyskusji, której Ty nie
> zrozumiałaś jest taki nooo... śmieszny trochę.
Wybacz, ale chyba_ja_lepiej, niż Ty wiem, o czym_ja_dyskutowałam.
To, że Ty czy Miranka w którymś momencie wbiłyście się do rozmowy z czymś
zupełnie innym, naprawdę nie jest moją winą. A wmawianie mi, że nie o tym
była rozmowa (_moja_z Asią) jest trochę niepoważne. To trochę tak, jakbyś
usiłowała przekonać mnie, że to nie ja pisałam swoje maile.
--
PozdrawiaM
|