Data: 2006-01-22 21:45:27
Temat: Re: O znęcaniu się nad dziećmi.... [Było: Re: Dorośli(imprezki) i dzieci...]
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dr0tda$gus$1@news.mm.pl...
> W wiadomości <news:43d341f3$0$17950$f69f905@mamut2.aster.pl>
> Agnieszka <a...@z...net> pisze:
>
> > Jeżeli kończy się robieniem rejtana pod pokojem, w którym rodzice
> > bawią się w najlepsze, to owszem, oznacza, że gdzieś się uczucia
> > dziecka zagubiły. Dziecko, którego potrzeby (potrzeby, a nie
> > fanaberie, jakbyś nie doczytała) są zaspokajane, nie musi w taki
> > sposób przypominać o swojej obecności. Coś jak rzucanie się na
> > podłogę w supermarkecie. Też daje się załatwić polubownie, z obopólną
> > korzyścią.
>
> Tak, tak oczywiście. Ta zależność jest prostsza niż budowa cepa.
> A świstak siedzi i tak dalej ...
Nixe:)))) Rany julek! Przecież Agnieszka ma 100% racji. Już gdzieś
napisałam - jeśli Twoim dzieciom jest z tym dobrze, to OK - nic złego nie
robisz. Ale NIE WSZYSTKIM DZIECIOM JEST DOBRZE!!!! Czujesz się winna, że
musisz się tak zażarcie bronić?
Anka
|