Data: 2006-10-03 08:44:44
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmow
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eft750$kk$1@inews.gazeta.pl...
> Agnieszka napisał(a):
>
>> Drastycznych przypadków z kategorii tych, które opisałaś nie
>> spotkałam. Mniej "groźne" przewinienia, np. wyzywanie, owszem zdarzały
>> się, ale nieprawdą jest, że patrzyło się na to przez palce i w
>> przypadkach oczywistych rodzice nie interweniowali. Tyle tylko, że
>> interweniowali rzadziej niż teraz i w sytuacjach naprawdę
>> uzasadnionych.
>
> Nie jest nieprawdą. Ty masz inne doswiadczenia, ja inne.
To, że nie wszyscy reagowali, nie oznacza, że panował wszechobecny terror.
Ja na przykład w 8 klasie wymusiłam na nauczycielu przeprosiny za jego
zachowanie wobec mnie, co wzbudziło zdumienie w całej szkole, bo nawet
dyrekcja bała się go ruszyć :-)
>
>> To, co się dzieje obecnie jest zwyczajnym przegięciem i
>> wcale nie uważam, że dzięki takim mamuśkom będzie lepiej.
>
> Ja też uważam, ze amplituda wychyliła się w druga stronę. I marzę, ze
> zatrzyma się na złotym środku. Dlatego nigdy nie poleciałam "walczyć" o
> lepszą ocenę, ale już zrobiłam dym o swobodne dysponowanie czasem
> mojego dziecka w niedzielę ( bo to równiez mój czas i moje plany i
> wypadałoby chociaz zapytac, czy mi nie przeszkadza).
Ja też mam nadzieję na to, że ten złoty środek zostanie przywrócony. Wbrew
pozorom dla dobra nas wszystkich, w tym dzieci.
Agnieszka
|