Data: 2003-02-06 13:59:52
Temat: Re: Odp: Odp: dylematy
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
boniedydy wrote:
> Moje (pierwsze) dziecko było radością i poza niewyspaniem nie odczuwałam
> najmniejszego zmęczenia. Pewnie dlatego, że w jego okresie noworodkowym
> byłam odciążana z gotowania i prasowania - czyli nie byłam zostawiona sama
> sobie z opieką nad dzieckiem i domem na głowie.
> Po drugie, nie neguję, że ojciec ma prawo odpocząć od dziecka, o ile zajmuje
> się nim cały dzień. Jesli cały dzień siedzi w pracy, to może co najwyzej
> odpoczywać od pracy, a nie od dziecka.
Czy to znaczy, ze Twoj maz zrezygnowal ze wszystkiego co nie bylo
zwiazane z: praca, domem i dzieckiem? Czy zrezygnowal _tylko z tego co
kolidowalo_ w dzieleniu sie obowiazkami tak aby Cie odciazyc? Pytam
serio.
> IMO Twoja dyskusja z Hanką nie była spójna, bo
> nadinterpretowałaś to, co napisała (IMO to nie Hanka wyraziła się niejasno)
> i dyskusja toczyła się z nadinterpretacjami, a nie z Hanką.
Nie ja jedyna czyli nie do konca scisle sie wyrazila. A, ze posluzylo to
nadinterpretacji i wyjasnianiu sobie niescislosci - to akurat normalne w
dyskusji osób poslugujacych sie roznym tokiem myslenia, roznymi srodkami
wyrazu i roznymi doswiadczeniami :) Ta ostatnia uwaga to a propos naszej
ostatniej rozmowy na temat rozumienia drugiej strony dyskusji :)
pzdr
agi
|