"Loocas" <l...@N...o2.pl> writes:


> OK. Lokal mam na oku. 150 miesięcznie na czynsz to malutko (moi starzy płącą
> 600). Na studia i życie bedziemy musieli jakoś zarobić, najgorzej z tą
> pracą... Gdyby była to byłoby o wiele łatwiej.

Rozgladaj sie, szukaj, kombinuj. W koncu prace znajdziesz. przygotuj
matke na taki krok, uprzedz ja. Jesli nie jestes w stanie z nia
rozmawiac, bo konczy sie na wrzaskach i oboje sie denerwujecie i kazdy
idzie w swoj kat - to napisz do niej list.
Wyjasnij w tym liscie dlaczego chcesz to zrobic. Zapewnij ja, ze ona
jest i bedzie twoja matka i ze musi sie pogodzic z tym, ze ty
doroslejesz i bedziesz mial swoje zycie. Uspokoj ja, ze sobie
poradzisz, ze to wcale nie znaczy ze jej nie kochasz czy nie powazasz.

Jesli to nie pomoze... to chyba juz nic sie nie da zrobic.
To, co napisala Pyzol to ladne bylo i w ogole, ale jesli sie nie bylo
i nie jst w dobrych kontaktach z matka (cos o tym wiem) to ani
czlowiek umie ani chce trawic czas na "zblizanie sie".

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/