Data: 2002-08-05 06:45:23
Temat: Re: Odp: moja matka nie chce zebym byl z moja dziewczyna - poradzcie co robic, prosze
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pyzol" <p...@s...ca> writes:
> "Loocas" >
> > Hmm... Ale ja tego nigdy nie miałem w domu. No prawie nigdy. Jak byłem
> > maltki to tak. A później...
>
> (...)> To znowu coś czego nie znam. Tego mnie nie nauczyli.
>
> To sie naucz. Przyda cie sie w rodzinie, ktora ty zalozysz.
>
> Czy tez planujesz przyszlej zonie opowiadac,ze "tego cie nie nauczyli"?
To sie naucz. Czy Tobie sie Pyzol naprawde wydaje, ze to tak od
pstrykniecia palcem, hop i juz, naumialem sie w sposob wzorcowy
okazywac milosc komus, kogo nie znosze?
Pomine tutaj juz sam fakt, ze musialby udawac, bo przeciez z tego co
pisze jasno wynika, ze swojej matki nie kocha.
gdyby to bylo takie latwe, to zaiste straciliby prace wszyscy
psychoterapeuci, ktorzy wlasnie lata spedzaja na zmianie takich
roznych nawykow ludzi.
[..]
> Pragne cie poinformowac,ze ponoszenie konsekwencji najczesciej wlasnie NIE
> jest mile, ale czlowiek dorosly umie z tym zyc. Ty, natomiast, zdaje sie,
> chcesz, aby twoja matka po prostu zamknela sie.
>
> Naprawde uwazasz,ze to wystarczy?
A Ty naprawde uwazasz, ze ciezka praca da sie zapalac nagle miloscia
do kogos, kto byl Ci obojetny przez wiekszosc twojego zycia i do kogo
masz wiele "ale"?
Czy tez moze on ma sie skupic na udawaniu, ze kocha swoja matke po to
tylko, zeby jej zrobic dobrze i ja zadowolic?
To uwazasz za odpowiedzialne i sensowne?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
|