Data: 2002-08-05 05:25:47
Temat: Re: Odp: moja matka nie chce zebym byl z moja dziewczyna - poradzcie co robic, prosze
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Loocas" >
> Hmm... Ale ja tego nigdy nie miałem w domu. No prawie nigdy. Jak byłem
> maltki to tak. A później...
(...)> To znowu coś czego nie znam. Tego mnie nie nauczyli.
To sie naucz. Przyda cie sie w rodzinie, ktora ty zalozysz.
Czy tez planujesz przyszlej zonie opowiadac,ze "tego cie nie nauczyli"?
(...)> Ale ja zawsze biore odpowiezdialność za moje decyzje. Tylko nie
zawzse mogę
> je sam podejmować.
Sorry, nie zwrocilam na to uwagi wczesniej,a wypada wyjasnic: czy okreslenie
"kombinuje na kieszonkowe" oznacza: "pracuje".
Chcesz uchodzic za doroslego, a piszesz jak dziecko.
Jak to ty "ponosisz konsekwencje"? Przeciez jest dokladnie na odwrot! Nie
umiesz poniesc konsekwencji swojego wyboru takiej, a nie innej dziewczyny -
przeciez znasz swoja matke nie od dzis.
Malo tego! Sama dziewczyne i jej rodzicow wplatales w te mydlana opere.
Sorry, to zupelnie niepowazne i bynajmniej nie swiadczy o twojej gotowosci
ponoszenia konsekwencji.
Pragne cie poinformowac,ze ponoszenie konsekwencji najczesciej wlasnie NIE
jest mile, ale czlowiek dorosly umie z tym zyc. Ty, natomiast, zdaje sie,
chcesz, aby twoja matka po prostu zamknela sie.
Naprawde uwazasz,ze to wystarczy?
Owszem, aby przestala jeczec, to krok pierwszy. Ale bynajmniej nie ostatni.
> Skoro rodzice mnie nie nauczyli od małego to jak teraz mam się ich sam
> nauczyć?
Owszem.
Chyba zmierzasz kiedys zalozyc jakas rodzine, ktorej nie planujesz budowac
na wzor tej, ktora ciebie wychowala????????
Naprawde tej swoje ukochanej bys to zrobil???????
> Ale moja matka i moja dziewczyna różnią się - dlatego nie mogę ich
traktować
> tak samo.
Przed wszystkim - inny masz gatunek kontaktu z jedna i druga. Ale to roznica
jedyna. Jedyna, slonko. Tzw. charakter nie ma tu nic do rzeczy, naprawde.
Kaska
|