Data: 2015-04-03 00:15:30
Temat: Re: Odp: jaki blender do orzechow ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
@ pisze:
> W zasadzie wszystkie produkty "eko" to robienie wody z mozgu, bo jak
> sie dokladniej przyjrzysz, wiekszosc pochodzi np. z Chin, gdzie normy
> dopuszczaja stosowanie pestycydow - a przecietny konsument "zdrowotnej
> zywnosci" nie ma o tym pojecia.
Zaraz, zaraz. O ile ja to wszystko dobrze rozumiem, to ta cała "zdrowa
żywność", to jest to coś takiego, co w ogóle nie przejmuje się istnijącymi
normami, bo spełnia je z nawiązką. Żywność spełniająca normy, to jest na
przykład w Biedronce albo w Lidlu. Zagadnienie znam nie tylko z teorii
-- nawet w rodzinie mam takiego, co wielkoskalowo produkuje żywność eko.
Zapindala po tych swoich hektarach traktorami za setki tysięcy złotych,
by mechanicznie dokonać tego, co inni robią bronią chemiczną. Ma na to
papier, co chwila są kontrole i w ogóle. Nie widzę przeszkód, by to samo
robić w Chinach (nie tylko w teorii, znam takich, co w Chinach...).
> Zdrowa zywnosc ? Takie pojecie w 21 wieku moze istniec tylko teoretycznie.
Mam na ten temat inne zdanie. Dopiero w XXI wieku (no, może pod koniec XX)
posiedliśmy instrumenty badawcze, które nie tylko teoretycznie, ale też
praktyczne pozwalają dać świadectwo, co zdrowe, a co nie.
Jarek
PS
Nie jestem fanatykiem "zdrowej żywności". Ale lubię dobre jedzenie.
--
Otóż właśnie polityków
mam dość, po uszy, dzień cały.
Kiedy to ciekawe sprawy.
A to czytaj, kto ciekawy;
wiecie choć, gdzie Chiny leżą?,
|