Data: 2002-09-26 23:20:50
Temat: Re: Odp: zdrada
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"Melisa" <m...@p...onet.pl> writes:
> Użytkownik ... z Gormenghast <p...@p...onet.pl>:
>
> > > Para wcale nie musi miec takich samych zainteresowan.
> >
> > No tak. I to z pewnością jest czynnik sprzyjający dobremu rozumieniu się
> > i wieloletniemu, szczęśliwemu związkowi.
>
> A dlaczego by nie..?? W normalnym zwiazku w zaden sposob odmienne
> zainteresowania nie przeszkadzaja, wrecz przeciwnie - wprowadzaja
> roznorodnosc. I mozesz sie schowac ze swoja fatalistyczna wizja, bo nie
> przedstawia prawdy :P
Fakt. w jednych zwiazkach odmienne zainteresowania sa bariera, w
innych sa tym co wprowadza urozmaicenie i swierzy powiew.
to zalezy od ludzi, jak sie traktuja i jakie maja podejscie.
jeden np. uzna, ze skoro on sie interesuje matematyka, a jego zona
moda, to nie ma zadnego porozumienia, nie ma o czym gadac, a w ogole
ta dziedzina jest glupia/nudna i bez sensu - i bedzie szukal
argumentow na potwierdzenie swojego zdania - czyli wynajdywal same
negatywy.
i beda klotnie, oddalanie sie od siebie, zal i urazy i posadzanie o
brak zrozumienia.
drugi bedzie ciekawy wlasciwie jak to jest, bedzie zadawal pytania,
prosil o wyjasnienia - i nawzajem.
zainteresowania tak samo rozne - ale to co decyduje imho to podejscie.
z negatywnym nastawieniem sie daleko nie pociagnie, zeby nie wiem
jakie idealne warunki byly dookola.
bo jak np. mauzonkowie beda mieli te same zainteresowania, to bedzie
miedzy nimi niezdrowa rywalizacja.
> > OK.
> > Wycofuję sie z tej polemiki.
> > Sprawa traci sens w chwili, gdy zamiast podejścia analitycznego,
> > na jakie staram się naprowadzić nieistniejących tu rozmówców,
> > pojawia sie siła szczęśliwych we własnych związkach kobiet,
>
> Nie ma to jak udowodnic mezczyznie brak racji - najbardziej niewdzieczne
> zajecie dla kobiety ;<
> Alfredzie, ja prostuje twoje skrzywienia, ktore tu serwujesz. Chocby to, ze
> odmienne zainteresowania dziela. Ja na to, ze nieprawda - moga byc jak
> najbardziej czyms ozywczym w zwiazku. A ty na to, ze ze mna nie rozmawiasz,
> bo "pieje hymny" nad swoim zwiazkiem. Widzisz ta parodie rozmowy?
melisa, on nawet jak widzi, to w zyciu ci racji nie przyzna.
on jest tu po to, zeby udowadniac innym swoje racje a nie zeby ktos
jemu cos udowadnial czy sie nie zgadzal :)
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|