Data: 2002-09-26 23:46:45
Temat: Re: zdrada
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
news:m2hegc1god.fsf@pierdol.ninka.net...
> "Melisa" <m...@p...onet.pl> writes:
> melisa, on nawet jak widzi, to w zyciu ci racji nie przyzna.
> on jest tu po to, zeby udowadniac innym swoje racje a nie zeby ktos
> jemu cos udowadnial czy sie nie zgadzal :)
A ja myślę, że wszyscy się trochę zagolopowali w ferworze dyskusji
i w ocenach.. co zdarza się i mnie czasami ;)..
I każdy ma trochę racji, gdy patrzy ze swojego okienka.
Ważne sa i charaktery i zainteresowania i seks i pomoc w obowiązkach
domowych i tolerancja dla zainteresowań pozadomowych i lojalność.
All chciałby mówić o przyczynach zdrady ale robi to tak, jakby uzasadniał
jej konieczność.. i na to zwróciła też uwagę Melisa.
Mówić w ten sposób nie wolno, gdyż brzmi to dla młodych tak,
jakby nie warto było się starać, a to przecież nieprawda.
Jedni mówią, że można/nie można dojść do porozumienia, gdy ma się zbliżone
zainteresowania, inni gdy odmienne. Każdy ma rację.:)
Nie pomogą ani podobne ani odmienne, gdy partner nie ma ochoty
ich podzielać, lub.. gdy mu na to nie pozwolimy.
A wszystko przecież zależy od tego by w porę zainteresować się partnerem, a
wcześniej dobrze go poznać, jesli chce się z nim dzielić
życie.. Co rozbija związek najbardziej (imo) - niechęć do rozmów,
brak dobrej woli.
No i jeszcze jeden warunek - trzeba tego partnera jednak kochać
i szanować. Gdy wola porozumienia zniknie, znikną dobre chęci
i dobre uczucia, wtedy - wiadomo co się dzieje.
Pojawić się może już nie tylko lub nie tyle nuda co obojętnośc
lub wrogość, ale.. przecież są dobre, srebrne, złote a nawet diamentowe
pary !:), ktore nie nudzą się nigdy i znam takie.
Nie należy się tylko spieszyć do tego cyrografu :))
- życie nie zając..
E.
|