Data: 2002-09-26 21:02:58
Temat: Re: zdrada
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dorota B." w news:amv84g$rb9$1@news2.tpi.pl...
/.../
> > Możesz Meliso wraz z Pyzolem odgwizdać zwycięstwo.
> > :)).
> Allu! Tym razem to pyrrusowe zwyciestwo! A swiat "sie smieje"...
> Pzdr. Dorota
Dziękuję Doroto. Miałem nadzieję, że nawet bez werbalizacji będzie to
jasne dla wielu. Nawet pomyślałem, żeby zamiast "pyrrusowe" użyć nazwy
"plasterkowe zwycięstwo" ;)), jako że, w przebłysku szczerości Kaśku
zauważyła, iż stan jakiegokolwiek związku nie jest mu dany na zawsze
(choćbyśmy bardzo ciężko na niego pracowali wedle najlepszych zasad).
Jest to zjawisko dynamiczne i zanurzone w całej masie okoliczności
zewnętrznych i uwarunkowań wewnętrznych zmiennych w czasie (!!!) gdzie
nie wszystkie, oj nie wszystkie podają się naszej kontroli a jeszcze mniej
naszej woli.
Fakt, ze określona taktyka (sprowadzana w uproszczeniu do jednego
przykazania) w danych warunkach się sprawdza, świadczy jedynie o tym,
że ta taktyka sprawdza się w tych jednostkowych warunkach. Prawdopodobnie
będzie się sprawdzać w wielu innych przypadkach ale nie oznacza to, że
da się ją przenieść na całą populację! Dobrze jest wyczuwać pojęcie skali.
Ciągłe stawianie pomników tej metodzie tylko dlatego, że własne życie -
od pewnego momentu do dzisiaj - to potwierdza, jest moim zdaniem
krótkowzrocznością. Wybacz Kaśku.
pozdrawiam
All
PS. A najważniejsze, że wcale nie musimy tu szukać recept i to
uniwersalnych. Receptę każdy znajdzie sobie sam pod warunkiem,
że będzie wiedział jak najwięcej o przyczynach zjawisk chorobowych.
A te zostały sprowadzone do banału. Męskich chuci.
|