Data: 2005-06-12 20:04:14
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
Roman G. pisze:
> Postępuję tak często jako ojciec? Źle? ;-)
Że każesz? Absolutnie nie.
Że każesz robić_głupie_rzeczy_? Nie jest to imho normalne.
> Mogę tak zrobić jako ojciec, może także nauczyciel.
Ale_JA_tego nie robię, jako matka, więc nie życzę sobie, by ktoś to robił
jako nauczyciel.
I mam do tego pełne prawo i niestety nie udowodnisz mi na podstawie KN, że
nie mam racji, ponieważ nie sądzę, by stanie na jednej nodze czy
przepisywanie 1000 razy tego samego zdania było "uznane przez współczesne
nauki pedagogiczne" jako odpowiednia i pouczająca kara za plucie na Kazia.
> dawkowania - moim zdaniem 1000 razy to wiele za dużo,
Ale zdaniem nauczyciela nie :->
> na jednej nodze nie może przecież też stać w nieskończoność, ale z pięć
> minut to
> żadnego uszczerbku na zdrowiu nie poniesie
No ale nauczyciel wymyślił sobie, że dziecko ma stać całą lekcję :->
> (swoją drogą skuteczność tej metody muszę z raz wypróbować na synach;)
Wybróbuj jeszcze wybieranie wody z kibelka sznurówką i mycie podłogi
szczoteczkę do zębów.
Doskonale łamią charakter.
>> Obrażać, wyzywać, wyśmiewać, dyskredytować w oczach rówieśników,
>> wydzierać się, straszyć, szantażować, uprawiać mobbing,
>> dyskryminację i mnóstwo innych rzeczy.
> A to tym tu dyskutowaliśmy? Nie pamiętam jakoś.
Owszem. Prosiłeś o przykłady psychicznego poniżania, które to nauczyciel
może uznać jako skuteczną karę, a ja, jako rodzic mogę się na nie nie
zgadzać.
--
PozdrawiaM
|