Data: 2005-06-13 15:24:25
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Od: "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Asiunia" <a...@w...pl> napisała:
>
>> > Jesli dotychczasowy system bezpieczenstwa jest do bani
>>
>> Niekoniecznie jest do bani.
>
> A ja uwazam, ze jest. Oddaje pod opieke zdrowe dziecko, otrzymuje chore.
Jakie to proste.
Oczywiscie nikomu z nas dziecko nie zachorowalo, nie nabilo
sobie guza, nie zarobilo zadrapania aqni siniaka pozostajac
pod _naszym_ nadzorem.
No bo jesli byloby inaczej, to nasz rodzicielski "system bezpieczenstwa"
jest do bani.
v.
PS. z dwoch opcji:
1. przedszkolanka reaguje, gdy jakies dziecko sypnie drugiemu piaskiem w
oczy;
2. przedszkolanka nie wyprowadza nigdzie dzieci, dzieci siedza na dywanie,
zabawki maja jedynie pluszowe, nie grozi guz, ani piach w oczach, pelne
bezpieczenstwo.
...wybieram bramke nr 1.
Ale ja to z tych, co dziecko jak najszybciej uczylem jezdzic na rowerze
na dwoch kolkach, zamiast jak najdluzej trzymac go na bocznych, na wszelki
wypadek z kijem, koniecznie w kasku i wszelkimi mozliwymi ochraniaczami,
biegajac za nim z poduszkami (na wypadek, gdyby sie jednak wywrocil)
i krzyczac "wolniej!, wolniej! bo zrobisz bach".
Kurde, jack-ass jakis i inne sporty ekstremalne...
|