Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.
tpi.pl!news.tpi.pl!jareks
From: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Date: Thu, 16 Jun 2005 13:22:19 +0200
Organization: Grupa wielbicieli zaczarowanych pierniczków
Lines: 58
Message-ID: <j...@g...news.tpi.pl>
References: <d89av1$s4j$2@news.onet.pl> <d8bgir$695$1@inews.gazeta.pl>
<d8bpuf$4b4$1@nemesis.news.tpi.pl>
<qiaq1frho24i$.1jfjs678d2vsm$.dlg@40tude.net>
<d8c05d$10g$1@nemesis.news.tpi.pl>
<19bvt6hmjru3q$.14v0z1ht0g2im$.dlg@40tude.net>
<d8c3np$5k2$1@nemesis.news.tpi.pl>
<1...@4...net>
<d8c9me$qse$1@nemesis.news.tpi.pl>
<uuihf7v3gogw.30jgihvy7zl5$.dlg@40tude.net>
<j...@g...news.tpi.pl>
<vlfxp0ho5352$.uu6o86osmqnv.dlg@40tude.net>
<c...@4...com>
<a...@4...net>
<j...@g...news.tpi.pl>
<gdo3qbgavfvd.fo5xdsyjdw00$.dlg@40tude.net>
<j...@g...news.tpi.pl>
<19rvn0kfn5ige$.1p9qx07qbeib4$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: 195.117.158.207
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1118921319 22131 195.117.158.207 (16 Jun 2005 11:28:39
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 16 Jun 2005 11:28:39 +0000 (UTC)
User-Agent: MT-NewsWatcher/3.4 (PPC Mac OS X)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:1847
Ukryj nagłówki
In article <19rvn0kfn5ige$.1p9qx07qbeib4$.dlg@40tude.net>,
"Roman G." <r...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 15 Jun 2005 12:23:53 +0200, Jarek Spirydowicz napisał(a) w
> wiadomości:
> news:jareks-A13C82.12235315062005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl
>
> >>>> Dawno już podałem: art. 12 ust. 2 Karty nauczyciela.
> >>> Przeczytaj sobie art. 1 tej ustawy.
> >> Znam go. I?
> > A jak go rozumiez?
>
> W przeciwieństwie do ciebie - prawidłowo i nie oderwaniu od całego porządku
> prawnego.
>
Chciałbym móc to ocenić, dlatego pytałem. Nie potrafisz odpowiedzieć?
> > Przestań w końcu wyjeżdżać z tą kartą nauczyciela. W układzie
> > nauczyciel-rodzic możesz ją sobie zwinąć w rulonik.
>
> Skoro ustawiasz się tak konfrontacyjnie, to w układzie rodzic-nauczyciel w
> rulonik możesz sobie zwinąć swoją konstytucję. Nauczyciel ma swoją umowę o
> pracę zawartą na zasadach określonych w k.n. oraz w u.s.o. Ani w umowie,
> ani w tych ustawach nie ma nic, co by kazało mu pytać się ciebie o zdanie,
> gdy chce postawić swojego ucznia do kąta. Więc jak będziesz za bardzo
> pyszczyć, to zostaniesz w prosty sposób odesłany na drzewo.
>
OK. Teraz jeszcze powiedz, co będzie mógł zrobić ten nauczyciel, jeśli
pójdę na to drzewo razem z dzieckiem. Bo w żadnej z ustaw, na które się
uparcie powołujesz, nie ma nic, co by mi kazało godzić się na to, aby to
właśnie on był nauczycielem mojego dziecka.
> Najpierw sobie zaskarż ustawy oświatowe do Trybunału Konstytucyjnego, skoro
> uważasz je za sprzeczne z Konstytucją, potem dopiero podejmuj jakąkolwiek
> dyskusję. Póki Trybunał nie przyzna ci racji, a ustawodawca nie zmieni
> ustawy, twoje dziecko będzie stawało w kącie za przeszkadzanie na lekcji,
> zawsze gdy nauczyciel tak zdecyduje.
>
Gdzieś twierdziłem, że uważam? Wskaż, proszę.
> Pyszczeniem i gburowatym pohukiwaniem na nauczyciela sam pozbawiasz się
> wpływu na jego postępowanie wobec twojego dziecka. Nie wiem, czy nie
> należałoby tego rozważyć w kontekście nieprawidłowego wykonywania władzy
> rodzicielskiej. Bo w kontekście braku dostatecznych umiejętności
> interpersonalnych na pewno.
>
To prawda. Ale klękanie przed nauczycielem i bezkrytyczne przyjmowanie
za wolę boską wszystkiego, co mówi i robi, zasługuje dokładnie na to
samo.
> Brzydko ci napisałem. W twoim stylu.
>
Zaraz tam w moim. Ja się tylko dostosowałem.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|