Data: 2006-09-12 19:50:55
Temat: Re: Odrabianie lekcji i poprawianie błędów
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:ee716g$2atm$1@news.mm.pl...
>W wiadomości <news:ee70rh$pg4$1@news.onet.pl>
> Natek <n...@o...pl> pisze:
>
>> Moja też jest w drugiej :)
>
> A miało być już z górki, prawda? ;-)
Gdzie tam, dopiero się zaczyna :)
> Zgadzam się z tym i dokładnie te same argumenty przychodzą mi do głowy :)
> Z drugiej zaś strony wydaje mi się, że praca domowa służy m.in. temu, by
> nauczycielka miała możliwość zweryfikowania wiedzy dziecka i jego
> samodzielnej pracy,
Przecież może to zrobić w szkole - dyktando, wypracowanie, cokolwiek.
Ma na to sporo czasu. Ma z dzieciakami kilka godzin na zintegrowanym.
Praca w domu moim zdaniem ma bardziej służyć nauce niż kontroli.
I uważam, że jak najbardziej można pomagać (nie mam na myśli
odrabiania prac za dziecko) - zresztą nauczycielka w klasie przeważnie
też pomaga przy zadaniach. Dopiero sprawdzian to co innego.
a nie jest czymś, co ma być zrobione na tip-top, tylko
> po to, by ją zaliczyć. Tzn. jeśli dziecko samo z siebie odrobi ją
> perfekcyjnie, to dobrze - będzie to dowód, że opanowało ten fragment
> wiedzy idealnie. Natomiast jeśli praca będzie perfekcyjna, bo poprawiała
> ją mama/tata, to nie do końca będzie ona miała swój sens.
Chyba nie powinnaś jednak liczyć na to, że nauczycielka
z taką samą uwagą jak Ty będzie śledzić najdrobniejsze
"nieopanowania" Twojego dziecka. Nie chcę tu naskakiwać
na nauczycielki - to po prostu fizycznie niemal niemożliwe.
Natek
|