Data: 2019-05-05 19:26:11
Temat: Re: Opiekun psychicznych morderców w PDPS Ostrowina
Od: LeoTar Gnostyk <L...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu niedziela, 5 maja 2019 18:11:22 UTC+2 użytkownik LeoTar Gnostyk napisał:
>> Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> W dniu niedziela, 5 maja 2019 11:45:43 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
>>>> W dniu niedziela, 5 maja 2019 11:26:50 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
>>>>> Nie dlatego chciałbym się odizolować, że gardzę, ale dlatego, że kultura
>>>>> dalekowschodnia mnie kręci swoją barwnością dzielnicy kabuki, a przy
>>>>> okcydencie po pierwsze umieram z nudów z powodu przemęczenia patologiczną
>>>>> czynnością ziewania, a po drugie, wielcy szermierze okcydentu są znani ze
>>>>> skłonności do podstawiania nóg ludziom, którzy nie chcą się ich jedynie
>>>>> słusznym krępującym pole działania nakazom podporządkować!
>>>> PS. Wiem co mówię, bo większość tych ludzi z mojej rodziny, która robiła trochę
>>>> za influencerów Japonii, padła ofiarą zabójstw tak przygotowanych, że ninja
>>>> by się nie powstydził. A to upozorowanych na bójkę w dyskotece, a to na
>>>> napad rabunkowy, a to na wypadnięcie z okna. A byli to ludzie ogólnie poza tym
>>>> bezkonfliktowi. Czyli może istnieć tutaj w Polsce jakaś konkurencyjna siatka,
>>>> nie wiem czy prowadzona przez Watykan, Saudyjczyków, Tel-Aviv, Pekin,
>>>> Waszyngton czy Moskwę - inaczej nie da się tego wytłumaczyć. Powiedziałem
>>>> sobie: "Przeżyję i dojdę wszystkimi środkami do tego, co się im nie udało.
>>>> Nie pozwolę, żeby zło osiągnęło swoje cele!" - i tego się trzymam.
>>> PS^2. A jeszcze nawiasem mówiąc, życie plebsu jest nudne, patrząc z
>>> punktu widzenia tematu twórczości literackiej. Cierpienie i codzienne
>>> kłopoty nie są tematem, który czytelnik, zwłaszcza płci męskiej, by
>>> rozchwytywał i na plebs patrzę od tej strony. Jeśli niewykształceni
>>> plebejusze czasem przeżywają jakieś interesujące przygody, to są
>>> zazwyczaj przygody wojenne i kryminalne, co nie jest moralnie
>>> budujące (patologia i przemoc), a jeśli jakieś inne, np. dokonują
>>> jakiegoś szczęśliwego odkrycia, to tym samym przestają być
>>> plebejuszami, awansują społecznie. Nie są dobrym tematem na powieść,
>>> a jeżeli ktoś kiedyś w przeszłości pisał dobre powieści o tematyce
>>> społecznej, to dlatego, że wtedy ktoś je czytał. Dzisiaj nikt kogo
>>> znam czy nawet czytałem o nim, czy słyszałem, takich książek nie
>>> czyta, skończyło się zapotrzebowanie, chyba że taka tematyka przewija
>>> się gdzieś w dalekim tle jako trzecioplanowy wątek. Przynajmniej z
>>> facetów. Kobiety znam, ale nie umiem pisać dla kobiet. Poza tym
>>> pisanie na takie tematy obrzydzono mi kompletnie na polonistyce,
>>> kiedy musiałem czytać sporo książek z XIX i XX w. w tym właśnie te o
>>> tematyce społecznej czytały się najtrudniej, nawet wykładowcom,
>>> którzy unikali zadawania z nich pytań egzaminacyjnych, ponieważ była
>>> to literatura za mało literacka.
>> Rozwój języka, a więc i literatury jako elementu koniecznego do
>> dystrybucji idei, był związany ściśle z poszukiwaniami, pracami nad
>> wyzwoleniem się ludzi z jarzma przemocy. Stąd finansowanie twórczości
>> literackiej "radosnej" oraz posuwającej do przodu prace w temacie
>> głównym. W chili gdy problem został rozwiązany pozostaje tylko
>> posprzątać bałagan, czyli uporządkować nową Wiedzę, której ujawnienie
>> umożliwiło rozwiązanie problemu głównego. Cała reszta to badziewie
>> niepotrzebne nam do życia ponieważ żywa twórczość to emocje związane z
>> przeżyciami dnia codziennego, to przeżywanie relacji między kobietą i
>> mężczyzną, których opisać nie sposób gdyż są niezwykle ulotne i
>> dynamiczne. NIe darmo Frued powiedział, że "kultura jest żródłem cierpień"
> Mnie bardziej fascynuje jednak poznawanie nieznanych zagadek przyrody
> Ziemi, odległej historii, niezwykłych miejsc, zapomnianych ksiąg,
> gwiazd, ziół, minerałów i eteru światłonośnego niż spraw
> męsko-damskich, które powinny być dopiero drugim wątkiem powieści. A
> oprócz tego szyfry, cyfry, mechanizmy zegarowe, labirynty, lustra,
> ukryte pokoje i przejścia, śpiewające podłogi, symbole, zagadki,
> puzzle i alegorie... jestem w środku steampunkiem w wersji
> dalekowschodniej (^_-)?
Ja ze swojej strony wyczerpałem temat. Ty, jak widzę również. zajmujemy
skrajnie odmienne pozycje i życie, czyli doświadczenie pokaże, który z
nas ma rację.
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
|