Data: 2002-02-19 08:35:58
Temat: Re: Optymalni (długie]
Od: "Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bezz" <x...@y...com> napisał w wiadomości
news:6qs27ughmtlku38qadueimnt27kp1bm9ip@4ax.com...
> "Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> wrote:
>
> >Spokojnie, mi nie chodzi u udowadnianie, że DO jest idealną dietą dla
> >sportowców, a jedynie o zaspokojenie ciekawości plus własny interes -
lubię
> >narty i ostatnio spore górki, a męczące to bywa.
>
> Biegowe czy zjazd? Biegowe to uczciwy sport wytrzymałościowy. Zjazd
> natomiast to wysiłek raczej umiarkowany, rzędu chodzenia po górach.
Wybacz, ale raczej nie jeździsz na nartach. Nie mówię o oślej łączce, ale o
czarnej trasie w Spindlerovym Mlynie - zapewniam, że można się spocić. Tym
bardziej, że na trasie równo jest tylko przez pierwsze dwie godziny - potem
śnieg rozjeżdżony jest i robią się okrutne muldy.
> No jeśli zjeżdżałeś sobie po prostu z gór na które wciągały Cię wyciągi
> to nie ma o czym mówić. Taki dzień na nartach jest akurat w zasięgu
> kondycji (czyt. zapasów glikogenu) przeciętnego człowieka. Ciekawe tylko
> czy tak samo dobrze się czujesz po tygodniu albo dwóch na nartach, jeśli
> nie odnawiasz glikogenu regularnie co wieczór pod postacią michy ryżu
> czy bochna chleba. Takie niedojadanie przez dłuższy czas może się
> przerodzić w chroniczne zmęczenie, stan w którym organizm spala własne
> mięśnie z braku energii.
Tydzień temu /w niedzielę/ wróćiłem po ponad tygodniu nart. Chroniczne
zmęczenie do tego stopnia, że już w piątek byłem znowu w górach.
Pozdr
Grzegorz
|