Data: 2002-02-19 13:50:12
Temat: Re: Optymalni (długie]
Od: Bezz <x...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> wrote:
>> >sportowców, a jedynie o zaspokojenie ciekawości plus własny interes - lubię
>> >narty i ostatnio spore górki, a męczące to bywa.
>> Biegowe czy zjazd? Biegowe to uczciwy sport wytrzymałościowy. Zjazd
>> natomiast to wysiłek raczej umiarkowany, rzędu chodzenia po górach.
>Wybacz, ale raczej nie jeździsz na nartach. Nie mówię o oślej łączce, ale o
>czarnej trasie w Spindlerovym Mlynie - zapewniam, że można się spocić.
Ależ jeżdżę - czerwone i czarne trasy w Val Thorens mam nadzieję że
dorównują Spindlerowym Mlynom? I dlatego właśnie mam porównanie. Po 6
godzinach na nartach jestem rześki jak szczypiorek i mogę się bawić
resztę wieczoru... a jeśli trzeba to i nocy :-) Po 6 godzinach na
rowerze zazwyczaj już tylko myślę o tym żeby wtrząchnąć michę makaronu i
walnąć się spać. To naprawdę nie są porównywalne wysiłki.
Przecież będąc na nartach tak naprawdę tylko około połowy czasu spędzasz
ruszając się - reszta to odpoczynek czekając na wyciąg, przyjaciół, itp.
Sam ruch na nartach ma charakterystykę mieszaną, wytrzymałościowo-
siłową, co oznacza że kalorii spala się mniej niż w sportach typowo
wytrzymałościowych, a uczucie zmęczenia pochodzi także od kwasu
mlekowego w mięśniach, szczególnie u mieszczuchów którzy rzadko
uprawiają sport, a nie tylko od wyczerpania glikogenu.
>Tydzień temu /w niedzielę/ wróćiłem po ponad tygodniu nart. Chroniczne
>zmęczenie do tego stopnia, że już w piątek byłem znowu w górach.
Z całym należnym szacunkiem, ale przeceniasz chyba wytężenie własnego
organizmu na nartach.
Zaproponowałeś badania - ja też Ci zaproponuję badanie wysiłkowe, bardzo
proste, możesz je wykonać samemu. Idź na siłownię, taką z lepszym
sprzętem i wsiądź na rowerek z elektronicznymi wskaźnikami. Rozkręć się
do poziomu 250 wat i zobacz ile tak pociągniesz. Jak dłużej niż 5 minut
to jesteś niezły. Kilka dni potem zrób sobie badanie na 180 wat.
Pociągnij chociaż pół godziny. Możesz wtrząchać jajka na smalcu,
śmietanę czy co tam optymalni wciągają.
Dla porównania: kolarz zawodowiec potrafi jechać 250W przez 40-50 minut.
180W właściwie bez końca, czyli 5-6 godzin, o ile na bieżąco uzupełnia
węglowodany.
To powinno dać Ci porównanie zapasów glikogenu u Ciebie i u
wytrenowanych zawodników.
--
Bezz
|