Data: 2004-09-19 22:12:11
Temat: Re: Owoce pod zapiekanym koglem-moglem?
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Le dimanche 19 septembre 2004 ŕ 23:44:14, Magdalena Bassett a écrit :
> Wladyslaw Los wrote:
>> In article <u...@4...com>,
>> Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> wrote:
>>
>> > >A co tu wyjaśniać. Ja wiem, że sabayon to to szodon po angielsku. Tylko
>> > >zdziwił mnie ten anglicyzm włoskiego pochodzenia w tekście polskim.
>> > >
>> > >Władysław
>> >
>> >
>> > Jaki anglicyzm? po tu tejszemu sabayon/szodon to zabaglione (a
>> > jako anglizyzm wymawia sie tak, jak jest napisane :) , jak
>> > wiekszosc wloskich slow, ltore ma w sobie "gl"
>>
>> To w USA nie mówią już po angielsku?
> Od dawna juz nie mowia po angielsku :))) US English rozni sie stanowczo od GB
> English. Krysia podala tu kiedys zabawna liste nazw produktow spozywczych w
> Anglii, USA i Australii, gdzie czesto to samo slowo oznacza zupelnie inna
> potrawe.
> My w USA ogladajac brytyjska telewizje bardzo czesto zastanawiamy sie, co oni
> mowia. Czesto rozumiemy slowa, ale sens jest inny. Czasami akcent jest nie do
> rozszyfrowania, i w polaczeniu z innym uzyciem, z inna gramatyka, no i innymi
> kulturowymi skojarzeniami, okazuje sie, ze sa to odrebne jezyki.
> Magdalena Bassett
Nie rozni sie to zjawisko specjalnie od roznic Belgii / Francji / Kanady fr.
Tylko polski jest mowiony w Polsce....
Ewcia
--
Niesz, zimne nozki
|